Bez Hamulcćw 2.0 to cykl felietonów Dariusza Ostafińskiego, redaktora prowadzącego dział żużel na WP SportoweFakty.
***
Pan Grzegorz napisał na Facebooku, że Ostafiński pisze o karach dla Speed Car Motoru Lublin - więcej przeczytasz TUTAJ - (rok temu pisał o słabym, niepasującym do PGE Ekstraligi składzie), a w sprawie PGG ROW-u Rybnik siedzi cicho. Dodaje, że to pewnie ze względu na miejsce pochodzenia. Do tego dochodzi stwierdzenie, że coś mnie boli i mam sobie kupić maść.
Drogi panie Grzegorzu, nie wiedziałem, że Przemyśl jest z Lublinem na wojennej ścieżce (to à propos miejsca pochodzenia). Zresztą panu pewnie chodziło o miejsce zamieszkania. Tak, jestem dumnym mieszkańcem Górnego Śląska. Dalej jednak nie rozumiem, co to ma wspólnego z tym, że siedzę cicho w sprawie PGG ROW-u, a na każdą myśl o Motorze mam błyskawicznie sięgać po maść.
Rok temu krytykowałem Motor, pisałem, że skład słaby, że z PGE Ekstraligi spadną z hukiem. Bardziej litościwy stałem się po zakontraktowaniu Grigorija Łaguty, o czym pan już nie raczył wspomnieć. A odmawianie mi prawa pisania o Motorze jest słabe. Zresztą, to nie ja daję kary za złe szkolenie. To PZM stwierdził braki.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
Co do ROW-u, już jakiś czas temu dałem do zrozumienia, że przez wzgląd na to, co stało się z Motorem (byli skazywani, a jednak się utrzymali) będę bardziej delikatny dla następnego beniaminka. Nie zmienia to faktu, że o składzie, jaki zbudowali w Rybniku, najlepszego zdania nie mam. Każde miejsce wyższe niż ósme będzie wielkim sukcesem ROW-u.
ROW na papierze wygląda nawet gorzej niż rok temu Motor. Juniorów brak, jeden solidny krajowy senior i obcokrajowcy po przejściach. Jeśli każdy z nich będzie jechał na 7-8 punktów, to prezes Krzysztof Mrozek będzie mógł być bardzo zadowolony. Jest jeszcze Greg Hancock, który przez rok nie jeździł. Pewnie, że 4-krotny mistrz świata jest mimo to materiałem na lidera, ale czy w ogóle nim będzie?
Rozmawiałem z Rafałem Hajem, który dba o interesy Grega i on powiedział mi wyraźnie, że ten tzw. warszawski kontrakt mistrza z ROW-em niczego nie przesądza. Hancock wróci na tor, tylko jeśli ze zdrowiem jego żony wszystko będzie w porządku. Poza tym wcale nie jest przesądzone, że zostanie zawodnikiem beniaminka. Na razie podpisał umowę bez warunków finansowych, żeby wiosną nie czekać na pierwsze okno transferowe. A czy wybór padnie na Rybnik, to czas pokaże.
Także panie Grzegorzu, nie piszę, bo sprawa wydaje się jasna. Szkoda tylko, że pan do sprawy podchodzi tak wybiórczo. Pamięta pan teksty krytyczne, o pozostałych pan milczy. Motor został przeze mnie dawno zrehabilitowany (nie raz i nie dwa), a pan mi chcesz maść kupować. Poza wszystkim dziennikarz jest od tego, żeby krytykować, a nie tylko chwalić. Głaskanie po głowie nie jest złe, ale to krytyka jest według mnie motorem postępu. A najlepsza jest samokrytyka. Zawsze staram się wyliczać, co zrobiłem źle, żeby następny tekst, czy materiał wideo był lepszy.
A wracając do Motoru, robimy akurat kolejne redakcyjne materiały z oceną mocy poszczególnych drużyn PGE Ekstraligi (więcej przeczytasz TUTAJ). Jak wszystko zebrać do kupy i wyciągnąć średnie, wychodzi na to, że lublinianie mogą być trzecią siłą najlepszej ligi świata. Przekomarzałem się ostatnio z prezesem Jakubem Kępą, że jego marzenia o medalu mogą się szybko ziścić. On oczywiście odpowiedział, że niczego takiego nie mówił, że do sezonu 2020 podchodzi z pokorą. Ma rację, co nie zmienia faktu, że teraz możemy pisać o Motorze z szansą na play-off. Ja to naprawdę napisałem? Cholera, muszę wziąć maść.