[b]
Kamil Hynek, WP SportoweFakty: Lokomotiv mocno przebudował skład względem poprzedniego sezonu. Jest pan z niego zadowolony?[/b]
Nikołaj Kokin, trener Lokomotivu Daugavpils: Opinie w środowisku są różne, jak zawsze zresztą. Każdy ma prawo do swojego zdania. Posłużę się wyświechtanym sloganem, że damy z siebie wszystko. Dysponujemy zawodnikami o sporym potencjale i jesteśmy w stanie powalczyć o dobry wynik. Proszę zauważyć, że co roku jest ta sama śpiewka. Wszyscy skazują nas na spadek, a my mamy się dobrze i dalej występujemy w Nice 1 LŻ.
CZYTAJ TAKŻE: Ostra reakcja prezesa ZKS Stali na słowa ojca Curzytków: On kłamie!
Rozumiem, że skompletowana kadra jest taka, na jaką było was stać?
Postawiliśmy na tych zawodników ponieważ chcemy im dać szansę. Do nas przeważnie przychodzili zawodnicy po przejściach, na dorobku, ale jednak z pewnym nazwiskiem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wykop bramkarza i... katastrofa! Co on narobił? (wideo)
Czyli nie było możliwości żeby w Daugavpils zostali dwaj liderzy z sezonu 2019 - Andrzej Lebiediew i Timo Lahti?
Właściwie nie było wielkich rozmów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie ciężko ich utrzymać. Nie chodzi o aspekty finansowe. Marzyło im się zrobić krok do przodu, a my nie mogliśmy im tego zagwarantować.
Głównym problemem Lokomotivu od lat jest brak możliwości awansu szczebel wyżej przez co nie jesteście zbyt atrakcyjnym kierunkiem. Albo inaczej, tylko do pewnego momentu?
Nie będziemy kryć, że to jest nasz największy problem. Hamulec w postaci jazdy bez konkretnej walki o coś więcej niż np. wygranie ligi dla własnej satysfakcji nie jest kuszącą perspektywą. Dlatego od lat znamy swoje miejsce w szeregu i nie porywamy się z motyką na słońce. Rozglądanie się za gwiazdami nie ma sensu. Po co nam one? Żeby mieć pierwsze miejsce? Już byliśmy na tronie, mamy w gablocie puchar za zwycięstwo w Nice 1 LŻ.
Sprowadziliście Linusa Sundstroema i Andrieja Kudriaszowa. Dwóch facetów po słabszym sezonie. Szwed na dodatek jest po groźnej kontuzji odniesionej w końcówce sezonu.
To są żużlowcy, którzy potrzebują większego kredytu zaufania. Wtedy potrafią się odwdzięczyć skuteczną jazdą. Taka jest też filozofia Lokomotivu. Patrząc wstecz u nas świetnie odrodzili się chociażby Szwedzi: Peter Ljung, że o Fredriku Lindgrenie nie wspomnę.
Umowę warszawską podpisał u was Karol Baran. Bierzecie go na poważnie przy ustalaniu drużyny, czy to wyłącznie kopia z minionego sezonu i ukłon w jego stronę żeby mógł później z czystą głową szukać sobie innego klubu bez czekania na okienko transferowe?
Jeśli Karol wyrazi chęć reprezentowania Lokomtivu, nie widzę przeszkód, aby usiąść z nim do stołu.
Dużo razy pan już słyszał, że skład Lokomotiv na papierze wygląda mizernie i jesteście głównym kandydatem do spadku. Zgadza się pan z tak postawionym zdaniem?
Papier wszystko przyjmie. Twierdzę, że Daugavpils nie będzie w gronie zespołów walczących o utrzymanie.
CZYTAJ TAKŻE: Stal Gorzów nie chce braci Curzytków
Pamiętam, gdy rozmawialiśmy na koniec sezonu 2018. Wówczas mówił pan, że bardzo szybko udało się zamknąć rok pod kątem finansowym. Jak jest teraz?
Tak samo. Dwa dni temu spotkaliśmy się z władzami miasta i klub nie posiada żadnych zaległości względem zawodników.
Budżet na kolejny sezon również jest już zabezpieczony?
Niedługo spłynie do nas pierwsza transza i do zawodników wyjdą przelewy na przygotowanie do sezonu.