Żużel. Ostrovia będzie bazować na silnikach dwóch tunerów. U jednego zamówi 10 jednostek. To klubowy rekord
Arged Malesa TŻ Ostrovia w sezonie 2020 będzie bazować na silnikach Antona Nischlera. Na pewno skorzysta z nich czterech seniorów. Ważną rolę odegrają także jednostki od Flemminga Graversna. Tunerzy wystawią rachunek na prawie 400 tysięcy złotych.
Inny pomysł ma Nicolai Klindt. W tym roku miał silniki od Petera Johnsa, ale bardzo przypasowały mu także jednostki od Flemminga Graversena. Poza Duńczykiem zamierza z nich także korzystać Adrian Cyfer. Ostrovia będzie zatem bazować na współpracy z Nischlerem, ale ważną rolę odegra również Graversen. Nie przez przypadek ostrowska delegacja pod koniec listopada odwiedziła Flemminga w Danii. Świetne relacje ze znanym tunerem to w dużej mierze zasługa trenera Mariusza Staszewskiego, który zbudował je jeszcze w czasach, kiedy był zawodnikiem.
Zobacz także: Jak to się stało, że Doyle trafił do Włókniarza. Inne kluby miały problem z kasą lub długością umowy
Kwoty, które wydadzą ostrowianie na sprzęt, robią wrażenie. Jeden silnik u Antona Nischlera ma kosztować w granicach 6 tysięcy euro. Podobnie stawki ma Graversen. Na dobry początek do Ostrowa trafi około 15 silników, a to oznacza zakupy za prawie 400 tysięcy złotych.
Zobacz także: Kłótnia o dominację Apatora Toruń. Głupi zakład czy marketingowy strzał w dziesiątkę?
ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu ZmarzlikowiKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>