Żużel. W Wandzie nie tracą dobrego humoru. Ośrodek upadł, a strona klubowa wita nas piosenką i zaprasza na mecz
Najpierw przerwa techniczna, teraz teledysk kapeli rockowej. W Speedway Wandzie Kraków mimo upadku klubu ktoś jednak nie traci dobrego humoru. Na pewno są to osoby odpowiedzialne za obsługę oficjalnej witryny internetowej.
Wanda była pośmiewiskiem na całą Polskę, w potyczkach ligowych ledwo wychodziła z dwudziestu punktów, na mecze udawała się kadłubowym składem, złożonym w większości z nieopierzonych juniorów. To cud, że w ogóle doczołgała się do końca sezonu.
CZYTAJ TAKŻE: Andrzej Rusko i długo, długo nic. Pozostali prezesi nie mają takiego doświadczenia
Kolejni zawodnicy mieli dość obietnic bez pokrycia, nie podobało im się narażanie zdrowia jeżdżąc za darmo lub czekając w nieskończoność na kasę. Bałagan w klubie był taki, że nie poradziłaby sobie z nim nawet perfekcyjna pani domu. Bieda aż piszczała, a sam Sadzikowski w końcu zapadł się pod ziemię.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’aWydawałoby się, że powodów do śmiechu nie ma. A jednak obsługujący oficjalną stronę Wandy widzą sprawę odrobinę inaczej. Zamiast spuścić nad klubem zasłonę milczenia, ich o dziwo dobry humor nie opuszcza.
Witryna, która jeszcze niedawno była jedynym źródłem przynajmniej szczątkowych informacji o drużynie i sprawach klubowych najpierw witała nas planszą z napisem przerwa techniczna, a teraz na środku wyświetla się teledysk kapeli "Ostatni w raju" o niefortunnym jak na ostatnie wydarzenia związane z Wandą tytule "Dziś jest mecz". Bo tego meczu nie będzie póki co ani dziś, ani jutro, ani też pojutrze. Bardziej zasadne byłoby postawić na chwilę zadumy i dać odnośnik do "Marszu pogrzebowego" Chopina, albo całkiem zawiesić działalność strony.
Czemu o tym piszemy? Numer "Dziś jest mecz" był nagrywany na stadionie i występują w nim nie tylko zawodnicy, ale przede wszystkim radośni i wiwatujący kibice, co przy zestawieniu ze stypą i zamknięciem klubu na cztery spusty należy przyznać, wygląda dość groteskowo.
CZYTAJ TAKŻE: Zawodnicy muszą startować z kontuzjami. Nie jedziesz, nie zarabiasz
Ale tak nawiasem mówiąc i abstrahując od okoliczności chłopakom wyszedł niezły singiel. Utwór jest utrzymany w rockowym klimacie i naprawdę wpada w ucho. Tym większa szkoda, że nie będzie on zagrzewał żużlowców Wandy w przyszłym roku do walki, czy to na prezentacji, czy bezpośrednio przed wyścigami. - Chcieliśmy, żeby ten klip promował Wandę. Nie zdążyliśmy niestety z premierą zanim wszystko się posypało. Niemniej zapraszam do oglądania - napisał na grupie Żużel w Krakowie specjalista specjalista ds. marketingu w Wandzie Mateusz Howis.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga | eWinner 1. Liga | 2. Liga Żużlowa
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Groteskowo to zachowuje się redakcja w niektórych kwestiach... -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
zdarzenia.Zacznie się coś dziać w tym klubie, -
pz0 Zgłoś komentarz
pozbawił ROW ponad miliona, a teraz użala się nad klubem. -
Bondziorno Zgłoś komentarz
Jest przykro gdy upada klub żużlowy ale trzymam kciuki o szybki powrót do ścigania -
yes Zgłoś komentarz
Artykuł z rodzaju złośliwych. Jest to informacja, jednak dziwnie sporządzona. -
Siwy nh Zgłoś komentarz
Co za błazen pisze te felietony kibice zawsze byli z klubem i będą. Wierzymy że za rok powrócimy z innymi u sterów