Liga Mistrzów w wydaniu żużlowym. Sprawdziliśmy, jak mogłyby wyglądać te rozgrywki
Temat organizacji żużlowej Ligi Mistrzów powraca niczym bumerang. Armando Castagna jest zdania, że rozgrywki mają szansę powodzenia. Sprawdziliśmy, jak mogłyby wyglądać te zmagania, gdyby odbyły się w 2020 roku.
W sezonach 2014 i 2015 odbyły się turnieje World Speedway League. Plany promotorów były niezwykle ambitne - podpisano 10-letnią umowę i zakładano, że zmagania przeprowadzone zostaną m.in. w Katarze czy Malezji. Szybko jednak słuch o potencjalnych organizatorach zaginął.
Czytaj także: Limitery wywołają chaos i mogą wygenerować koszty. W tej chwili nawet nie mają homologacji
W jednym z wywiadów Armando Castagna dał do zrozumienia, że pomysł przeprowadzenia żużlowej Ligi Mistrzów nie upadł całkowicie. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle takie zmagania zostaną zorganizowane, a także w jakiej formule. Wydawać by się mogło, że optymalne byłyby np. czwórmecze, choć format dwumeczów również jest możliwy do realizacji.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a W przypadku jazdy w formie dwumeczów, rozwiązaniem mogłoby być zaadaptowanie formuły piłkarskich Klubowych Mistrzostw Świata - teoretycznie najsłabsze drużyny zaczynają od pierwszej rundy, najlepsi z kolei swój pierwszy mecz rozgrywają dopiero w półfinale. Ponadto zmagania te odbywają się w jednym miejscu - w przypadku żużla trudno wyobrazić sobie bowiem wyjazd do Władywostoku na mecz.Czytaj także: Włókniarz upiera się na numerowane miejsca. Sporo fanów niezadowolonych
Przekładając zasady KMŚ na żużel w początkowym etapie mogliby wystartować mistrzowie Finlandii, Norwegii, Francji, Niemiec, Czech i Rosji. Oczywiście pod warunkiem, że wszystkie ligi miałyby swojego przedstawiciela w LM.
We wszystkich mistrzowskich drużynach z sezonu 2019 nie brakuje krajowych zawodników. To ważna informacja z uwagi na to, że żużlowcy mogą reprezentować barwy więcej niż jednego klubu. Gdyby powstała Liga Mistrzów kryterium geograficzne miałoby z pewnością spore znaczenie.
Organizacja tego typu rozgrywek jest możliwa, choć jak na razie wszystko obraca się w sferze przypuszczeń. Kluby skusić mogłyby wysokie nagrody finansowe. Ponadto w poszczególnych ligach walka toczyłaby się o coś więcej niż mistrzostwo kraju.
Na tę chwilę nie wiadomo, jaki pomysł na LM mają żużlowe władze, ale można się spodziewać, że temat tych rozgrywek niebawem powróci ponownie.
Mistrzowie lig w sezonie 2019:
Norwegia - liga norweska: Elgane MK
Finlandia - SM-Liiga: Mad-Croc Speedway Kuusankoski
Francja - Ligue Nationale de Speedway: La Reole
Niemcy - Speedway Bundesliga: MSC Brokstedt
Czechy - Extraliga: AK Marketa Praga
Rosja - liga rosyjska: Wostok Władywostok
Dania - Metal Speedway League: Team Fjelsted
Wielka Brytania - Premiership: Swindon Robins
Szwecja - Elitserien: Eskilstuna Smederna
Polska - PGE Ekstraliga: Fogo Unia Leszno
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
Dopóki zawodnicy będą mogli startować w więcej niż jednym klubie to takie rozgrywki nie mają sensu. -
b40sw Zgłoś komentarz
klubie to tylko w ligach regionalnych. Pakiety telewizyjne i sponsorskie mialyby mozliwosci. Jestem za jedna liga swiatowa pod przewodnictwem polskich klubow. -
ADASOS Zgłoś komentarz
żużel jest słaby, z pozostałych więcej. Może znalazło by się z 12-14 takich drużyn, które stworzyły by ligę zawodową. Sponsorzy by sie znaleźli, szczególnie, gdyby pokazywał mecze Eurosport a zasięg był bardzo szeroki. Zawodnicy z poszczególnych nacji mogliby zatrudnić się w wybranym klubie i cały sezon jechałby tylko tam. Liga 14-to dr. to 26 meczy w RZ + play off. Składy 6+1 rez. bez ograniczeń narodowościowych( a może min. 1 krajowy ?). Wówczas np. we Włoszech KTOŚ mógłby stworzyć klub na jaki go stać. To zatrudnienie dla ok. 100 zawodników. Pozostali jechali by w lokalnych ligach- Polska , Dania czy UK.Myślę,ze to napędziło by rozwój speedwaya we Francji, Słowenii, Włoszech czy Niemczech. -
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI Zgłoś komentarz
Zdecydowane nie dla takich rozgrywek! Żużlowcy jeżdżą w kilku klubach i jak to pogodzić? Poza tym za dużo już tych imprez! -
Bydgoszczanin w Pradze Zgłoś komentarz
historii speedwaya, ale to co wyrabia ten degenerat, to woła o pomstę do żużlowego nieba ! -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
L M była już przerabiana ,,niewypał ,,Po co wchodzić do rzeki tej samej i szukać szczęścia,jak go tam nie ma. -
caido Zgłoś komentarz
Uniemożliwia to puchary międzynarodowe i trudno. Jak jest za mało zawodów to można byłoby wprowadzić drużynowe mistrzostwa świata w formie cyklu zawodów, a nie te jednoweekendowe mistrzostwa par. -
Saddam Zgłoś komentarz
Jeden zawodnik, jeden klub. Dopóki tego nie osiągniemy w rozgrywkach ligowych to nie ma nawet co rozpoczynać tematu Ligi Mistrzów. -
tomco23 Zgłoś komentarz
najlepsze bedzie jak spotkaja sie mistrzowie z 3 lig ,a podstawowi zawodnicy tych trzech mistrzow beda Ci sami zawodnicy ;) -
matt79 Zgłoś komentarz
Castagna za duzo gada niz robic. W ogole. Nie ma on zlotej reki. -
Hampelek Zgłoś komentarz
Nie ma żadnego sensu organizowania tych rozgrywek -
yes Zgłoś komentarz
(łatwiej przewieźć piłkę niż motocykl)... NIE. -
Chrisrks Zgłoś komentarz
Popierdółka,która nie ma szans na sukces.