Żużel. Oni mogą zrobić różnicę. Punkty Rolnickiego mogą przedłużyć sezon w Rzeszowie

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki.
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Patryk Rolnicki.

Transfer Patryka Rolnickiego do RzTŻ jest nazywany strzałem w dziesiątkę. Nie ma w tym grama przesady, gdyż z odpowiednią formą może się okazać liderem tej drużyny. Już w zeszłym sezonie pokazał, że na drugoligowym froncie nie jest chłopcem do bicia.

Okienko transferowe przyniosło odpowiedź, gdzie pierwszy sezon w roli seniora spędzi Patryk Rolnicki. Oczywistym było to, że nie będzie go interesowała rola rezerwowego w barwach MRGARDEN GKM Grudziądz. Najistotniejszym czynnikiem mającym wpływ na dalszy rozwój kariery jest regularność występów. Gwarantem tego jest miejsce w składzie drugoligowej drużyny. Wybór padł na odradzający się w Rzeszowie ośrodek i to właśnie kibice i działacze Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego będą szczególnie oczekiwać wielu punktów Patryka Rolnickiego.

Mimo młodego wieku Rolnicki ma już doświadczenie na wszystkich polskich frontach ligowych. W sezonie 2019 reprezentował barwy wspomnianej wyżej drużyny z Grudziądza, ale krótki epizod spędził też w drużynie lokalnych rywali RzTŻ - Wilków Krosno. Wystąpił w pięciu meczach uzyskując średnią 2,042 pkt./bieg i 9,40 pkt./mecz. Uzyskana średnia okazała się być wystarczająca, aby zainteresować włodarzy Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego.

Postrzeganie Rolnickiego jako transferu w dziesiątkę sprawia, że to właśnie na jego osobę będą zwrócone oczy wielu sympatyków rzeszowskiej drużyny. Sezon 2020 może się okazać dla niego nieco trudniejszy od poprzedniego. Rolnickiemu wypadnie z programu start w biegu juniorskim, w którym w sezonie 2019 w Krośnie często zdobywał łatwą trójkę. Historia zna wielu zawodników, dla których przejście w wiek seniora często oznaczało zakończenie pokaźnych zdobyczy punktowych. Ambicja i upór Rolnickiego pozwala wierzyć, że w jego przypadku może być zgoła odmiennie.

Dlaczego analizie poddano osobę akurat tego zawodnika? Jego punkty mogą mieć kluczową rolę w kontekście tworzenia potencjalnych oczekiwań względem rzeszowskiej drużyny. Jeśli Rolnicki dobrze wjedzie w sezon, a jego wyniki od początku będą powtarzalne i niegorsze niż w barwach Wilków z Krosna, to może to mieć niezwykle istotny wpływ na wejście RzTŻ do fazy play-off. Nie wszystko jednak zależy od samego Rolnickiego. Rolą szkoleniowca, którego nazwisko w Rzeszowie pozostaje wciąż nieznane, jest takie ustawienie składu meczowego, które pozwoli wyciągnąć z zawodnika jego maksimum. Mowa tu o doborze numeru startowego i funkcji lidera pary lub doparowego, ale tym niech się martwi trener.

Jaki więc wynik wychowanka tarnowskiej Unii dałby drużynie z Rzeszowa tę tytułową różnicę? Trudno wytypować konkretną liczbę punktów, wszak na wygrany mecz składają się punkty wszystkich startujących. Można odnieść się jednak do statystyk z tegorocznego sezonu, gdy Rolnicki w barwach klubu z Krosna przywoził wspomniane wyżej średnio 9,40 pkt. na mecz. Biorąc pod uwagę to, że przyszły sezon będzie pierwszym w roli seniora, taki wynik nie byłby rozczarowaniem, a spełnieniem pokładanych w tym zawodniku nadziei. Kluczem do tego jest powtarzalność i regularność występów, a Rolnicki wpierw musi sobie wywalczyć miejsce w składzie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Źródło artykułu: