Żużel. Nadal bez rozwiązania ws. Rafała Karczmarza. "Uszanujmy jego decyzję"
Nadal nie wiadomo, jak potoczy się kariera Rafała Karczmarza. Młody, utalentowany zawodnik chce porzucić starty na żużlu i na nic zdają się wysiłki działaczy truly.work Stali Gorzów. - Uszanujmy jego decyzję - apeluje Jan Krzystyniak.
Karczmarz kilka tygodni temu zapowiedział, że kończy karierę. Chociaż działacze z Gorzowa starali się go przekonać do zmiany zdania, to nic nie wskórali. Młodego żużlowca zabrakło chociażby na prezentacji Stali na sezon 2020.
Czytaj także: Bartosz Zmarzlik osłodził nam rok 2019
- Miałem do czynienia z młodymi zawodnikami jako trener. Widziałem ich lęk w oczach, gdy byli na siłę pchani na motocykl. Jeśli zawodnik się boi, to ja bym go nie zmuszał do dalszej jazdy. Nie chciałbym go mieć na sumieniu. Dlatego uszanujmy jego decyzję - apeluje Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a- Żałuję, że kończy karierę, bo osłabi Stal. Był przecież liderem formacji juniorskiej, a mamy coraz mniej zawodników. Czasem młodzi nie potrafią przyznać, że się boją. On potrafił. Za to dla niego brawa - dodaje Krzystyniak.
Karczmarz od początku nie chce komentować sprawy i nie udziela się w mediach, co wywołuje kolejne spekulacje. Zdaniem Krzystyniaka, to błąd. Żużlowiec powinien od razu jasno się określić ws. przyszłości.
Czytaj także: Drabikowi niewiele zabrakło do ideału w roku 2019
- Powinien szybko uciąć temat. Wyjść chociażby do mediów i określić się raz, a porządnie. Bo nie podejrzewam go o szantażowanie klubu, że coś chce ugrać w kontrakcie takimi gierkami. Niektórzy twierdzą, że czeka na pieniądze ze Stali. Mi wydaje się, że nie. Bo po co mówiłby o blokadzie w głowie? To nie są błahe sprawy i puste słowa, jeśli zawodnik mówi, że się boi. Czy ktoś wyobraża sobie jego powrót na tor w tej sytuacji? - podsumowuje Krzystyniak.
Follow @Kuczer13
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>