Żużel. Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Bartosz Zmarzlik osłodził nam rok. Mamy za mało mistrzów z Polski (felieton)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik

Zdobycie tytułu mistrza świata przez Polaka jest tak rzadkim zjawiskiem, że musimy się cieszyć z sukcesu, jaki w kończącym się roku odniósł Bartosz Zmarzlik. Gorzowianin osłodził nam sezon po niepowodzeniach reprezentacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie mam żadnego problemu z wyborem najważniejszego wydarzenia w polskim żużlu w kończącym się roku. To oczywiście tytuł mistrza świata dla Bartosza Zmarzlika. Bo popatrzmy na inne rozstrzygnięcia. PGE Ekstraliga? Wszystko odbyło się zgodnie z oczekiwaniami i bez zaskoczenia. Tytuł dla Fogo Unii Leszno przed sezonem typowała większość ekspertów.

Speedway of Nations? Tutaj było tylko srebro. Twierdzę, że "tylko", bo jednak jako żużlowa reprezentacja Polski jesteśmy przyzwyczajeni do wygrywania. Z tego powodu drugie miejsce w SoN oceniam w kategoriach porażki.

Czytaj także: Skórnicki niemile widziany w Zielonej Górze

Dlatego też cieszę się, że mieliśmy Zmarzlika, który osłodził nam żużel i brak wyników w innych rozgrywkach. W końcu to dopiero trzeci Polak, który został mistrzem świata. Inne państwa mają więcej zawodników z tytułami mistrzowskimi niż my. U nas miano najlepszego jeźdźca globu jest jednak wydarzeniem, stąd moje wyróżnienie dla gorzowianina.

ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika

Wierzę przy tym, że Zmarzlik w roku 2020 będzie w stanie obronić tytuł. To mój faworyt w SGP. Może zmieniły się przepisy i faworyzowani będą ci zawodnicy, którzy będą w stanie odnosić zwycięstwa w wyścigach finałowych, ale sądzę, że Zmarzlik zagra rządzącym SGP na nosie i pokaże im, że jest najlepszy.

Inna kwestia, że nie podobają mi się te zmiany, o czym już wspominałem. Dla mnie nie są one uczciwe. Mistrzem świata powinien zostać ten, kto w danym sezonie zdobył najwięcej punktów w poszczególnych wyścigach. To najbardziej przejrzysta reguła dla przeciętnego kibica. Przywykłem jednak, że światowy speedway stara się kopać dołki pod Polską. I tak jest w tym przypadku.

Czytaj także: Bartosz Zmarzlik lepszy od Lewisa Hamiltona

Najgroźniejsi rywale Zmarzlika w roku 2020? Ci sami, co w minionym sezonie. Leon Madsen i Emil Sajfutdinow. Duńczyk na pewno będzie deptać Polakowi po piętach, a Rosjanin jest w sile wieku. Do tego potrafi niezwykle myśleć na torze i tym plusuje. Nie wiem, czy ktoś ze starej gwardii będzie w stanie doskoczyć poziomem do tej trójki. Wydaje mi się jednak, że nie.

Jan Krzystyniak

Źródło artykułu: