Żużel. Paweł Przedpełski popełnił duży błąd. W Częstochowie nie uda mu się zaistnieć, dlatego powinien wrócić do Torunia
Paweł Przedpełski odmówił Apatorowi Toruń i zdecydował się na pozostanie w Eltrox Włókniarzu Częstochowa. W niższej klasie rozgrywkowej mógł liczyć na dobrą i łatwą kasę. Nasz ekspert uważa, że żużlowiec popełnił duży błąd.
Kadra Eltrox Włókniarza została wzmocniona m.in. Jasonem Doyle'em. - Przedpełski raczej nie poprawi swoich wyników. W ostatnich trzech latach nie zrobił oszałamiających postępów. Pamiętajmy, że teraz doszła mu jeszcze konkurencja w postaci Doyle'a i Holty. Wcale nie będzie miał łatwiej - komentuje Jan Krzystyniak.
Zobacz także: Żużel. Dariusz Ostafiński: Maciej Janowski zabrał głos ws. wyrzucenia z kadry i kłamie zamiast przeprosić (komentarz)
Do Częstochowy wrócił Rune Holta. Norweg z polskim paszportem będzie chciał się odbudować. - Holta kiedyś fruwał na częstochowskim torze, dlatego ludzie wierzą, że przypomni swoje najlepsze chwile. Jego wiek jest już mocno zaawansowany i jakoś tego nie widzę. Na pewno czeka go rywalizacja z Przedpełskim o mocniejszą pozycję w drużynie. Zaletą w jego przypadku jest to, że doskonale zna częstochowski obiekt - twierdzi nasz ekspert.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Michał Pol nie ma wątpliwości. Przed Piątkiem niesamowicie trudne chwileObcokrajowcy spod Jasnej Góry prezentują najwyższy poziom, ale przy krajowych zawodnikach należy postawić ogromny znak zapytania. - Zmieniła się tabela biegowa, jednak cały czas będą startować z mocniejszym partnerem. W drużynie przeciwnej też pojedzie przynajmniej jeden super zawodnik, który im nie pozwoli na zdobywanie punktów. Muszę powiedzieć, że liga jest wyrównana i kilka ekip kandyduje do fazy play-off, ale Włókniarz to dla mnie pewniak do miejsca na podium - analizuje.
Przedpełski z góry jest skazywany na pożarcie w elicie. Ciężko będzie mu zaistnieć w tak silnym zespole. - Miał propozycję z Torunia i powinien ją przyjąć. Uważam, że powrót do domu byłby lepszym posunięciem. Jeździłby dla swoich kibiców, a trybuny naprawdę dają wiele. Gdyby zdecydował się wrócić, to wybór byłby bardziej trafiony. Nie będzie miał łatwo w PGE Ekstralidze. Ratuje go jednak regulamin, bo w składzie musi być czterech Polaków, więc ma szanse na regularne występy - dodaje Krzystyniak.
Zobacz także: Żużel. Jason Doyle ma dość długiej zimy. Zapomniał o operacji bicepsa i chce już wrócić na tor
Prezes Michał Świącik nie mógł sobie pozwolić na stratę Przedpełskiego, ponieważ Adrian Miedziński i Michał Gruchalski wybrali jazdę w 1. Lidze Żużlowej. Obecnie trudno znaleźć dwóch krajowych seniorów. - Przekonały go rozmowy z działaczami Włókniarza. Byli zdeterminowani, aby zostawić tego zawodnika. Każdy zespół musi mieć kilku Polaków, więc pojawiłby się problem - zaznacza.
Żużlowiec wychowany w Grodzie Kopernika ma jednak jeden atut. - Wiek jest jego plusem. To wciąż młody zawodnik i powinien się jeszcze rozwinąć. Dopiero kilka lat temu skończył wiek juniora. Widzimy, jak liga się bardzo starzeje. Młodość może być atutem Przedpełskiego - kończy nasz ekspert.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>