Żużel. Kroplówka może ujść Drabikowi na sucho. Wniosek o TUE poparty dowodami na leczenie ambulatoryjne

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maksym Drabik.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maksym Drabik.

Jeśli Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych przyzna Maksymowi Drabikowi wsteczne TUE, to nie zostanie on zawieszony i będzie mógł jeździć w tym sezonie w PGE Ekstralidze. Wiemy, że wniosek zawodnika ma szanse na pozytywne rozpatrzenie.

Maksym Drabik we wrześniu ubiegłego roku przyznał się na kontroli antydopingowej do przyjęcia pół litra kroplówki, co jest złamaniem procedury. Może się jednak okazać, że nie zostanie za to ukarany przez POLADA. Reprezentujący zawodnika mecenas Łukasz Klimczyk złożył wniosek o wsteczne TUE. POLADA w tej chwili czeka na jego rozpatrzenie przez Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych. Nieoficjalnie wiemy, że decyzja komitetu może być pozytywna i sprawa kroplówki ujdzie Drabikowi na sucho.

Wniosek Drabika o wsteczne TUE został poparty mocnymi papierami. Są dowody na leczenie ambulatoryjne zawodnika, są precyzyjne wyjaśnienia dotyczące tego, kto i w jakich okolicznościach podał kroplówkę. Wcześniej mówiło się, że przyznał się do tego lekarz klubowy Betard Sparty Wrocław Bartosz Badeński, teraz jest wersja, że był to ratownik medyczny. Zasadniczo komitet ma o czym myśleć, bo wcześniej druga strona miała udzielać wymijających odpowiedzi, a teraz nagle przedstawiła mocne dowody na to, że podanie kroplówki było jak najbardziej uzasadnione, bo trzeba było leczyć ostry stan chorobowy zawodnika.

Czytaj także: Czy w polskim żużlu są równi i równiejsi. Dlaczego sprawa Drabika ciągnie się tak długo

Jeśli Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych przyzna Drabikowi wsteczne TUE, to sprawa zostanie zamknięta. W tym sensie, że nie będzie już posiedzenia panelu dyscyplinarnego POLADA z Drabikiem na ławie oskarżonych. Możliwe będzie jedynie przeprowadzenie śledztwa polegającego na sprawdzeniu wiarygodności przedstawionych dokumentów z Drabikiem jako świadkiem w sprawie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

W POLADA można usłyszeć, że w razie korzystnej dla żużlowca decyzji komitetu odbędzie się postępowanie wyjaśniające. Polska antydopingówka sprawdzi dokumenty przedstawione przez mecenasa Klimczyka w ministerstwie zdrowie i prokuraturze.

Przypomnijmy, że Drabik w trakcie kontroli przyznał się do przyjęcia pół litra kroplówki, ale nie wspomniał, w jakich okolicznościach do tego doszło. Sparta w pierwszych wyjaśnieniach też się do tego precyzyjnie nie odniosła. Właśnie dlatego POLADA, w razie przyznania wstecznego TUE, będzie chciała zweryfikować prawdziwość papierów. Do momentu wyjaśnienia sprawy nad Drabikiem będzie wisiała groźba kary, bo przedawnienie mamy dopiero po 10 latach.

Jedno jest pewne, w sprawie Drabika możemy się spodziewać jeszcze wielu zwrotów akcji. Kilka dni temu dyrektor POLADA Michał Rynkowski mówił o 2 latach zawieszenia zawodnika i możliwości skrócenia kary, gdyby poszedł na współpracę (więcej przeczytasz TUTAJ). Teraz mamy obrót o 180 stopni, ale w razie śledztwa możemy być pewni kolejnego zwrotu akcji.

Komentarze (217)
avatar
Ralf_S
12.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro "...trzeba było leczyć ostry stan chorobowy zawodnika", to powinien iść na L4, a nie wsiadać na motor. Przecież L4 dla Maksyma to "no problem". Ściema totalna i fabrykowanie dowodów. Tu z Czytaj całość
avatar
Gekon
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bez osądzania bo od tego jest sąd, ale jeżeli mowa jest o wystawieniu czegoś ze wsteczną datą to zalatuje to czynem nielegalnym. Po tylu miesiącach chcą mieć datę wsteczną na papierach? Ludzie Czytaj całość
avatar
Janusz Wojciechowski
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ludzie nie dajmy się zwariować, ta kroplowka służy do wyplukiwanie dopingu, sportowcy w cudzyslowie kłamią, oszukują w Pogoni za za kasą, nabijaja nas w butelkę my płacimy za bilety za dekoder Czytaj całość
avatar
RECON_1
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trochę jednak pachnie to kretwctwem skoro w oświadczeniu była mowa o lekarzy a teraz paramedyku..coz pewnie się skoczy na paromiesiecznej karze i to w zawiasach. 
Marian Ostafinski
5.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sparta już w oświadczeniu wydanym po tym, jak sprawa Drabika ujrzała światło dzienne, tłumaczyła, iż podanie kroplówki zostało zaordynowane przez lekarza klubowego to pun kt 1 punkt 2 1. «przep Czytaj całość