Żużel. Grand Prix 2020 pod znakiem walki Zmarzlika z Madsenem? Jest jeszcze jeden poważny kandydat

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Leon Madsen największym rywalem Bartosza Zmarzlika w walce o obronę tytułu mistrza świata? Takie głosy najczęściej słyszymy w żużlowym środowisku. A przecież jest jeszcze jeden groźny rywal. Równie mocny i głodny złotego medalu.

Mowa oczywiście o Emilu Sajfutdinowie. Rosjanin już w zeszłym sezonie był bardzo szybki. Skończył z brązowym medalem, a przecież jeszcze podczas ostatniej rundy Grand Prix w Toruniu wydawało się, że to on stanowi największe zagrożenie dla Bartosza Zmarzlika. Ostatecznie czegoś mu zabrakło, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że w ostatnich latach każdy sezon Rosjanina jest lepszy. Progres widać gołym okiem.

Sajfutdinow to zawodnik nienasycony. Kiedy był jeszcze nastolatkiem i wchodził na żużlowe salony, wszyscy zgodnie mówili, że kwestią czasu jest, kiedy na jego szyi zawiśnie złoty medal. Później żużlowiec miał sporo pecha. Głównie przez kontuzje, które mocno wyhamowały jego karierę. Na pewien okres zrezygnował nawet ze startów w cyklu Grand Prix. Czas leczy jednak rany i coraz bardziej widać, że Emil ma ochotę na potwierdzenie tego, że nie bez kozery niegdyś uznawany był za przyszłego dominatora żużlowych torów.

Z pewnością Rosjaninowi dobrze zrobiło związanie się z Fogo Unią Leszno, gdzie co roku osiąga drużynowe sukcesy, a przy tym może nieźle zarobić. A z tym żużlowiec miał jeszcze nie tak dawno problemy. Na przykład za czasów jazdy w Eltrox Włókniarzu Częstochowa, gdzie w tamtych czasach miał trudności z otrzymaniem zarobionych na torze pieniędzy. Zresztą kwestie finansowe były jedną z przyczyn, które zdecydowały o chwilowej przerwie Emila w startach w cyklu Grand Prix.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Sajftudinow to zawodnik kompletny. W zasadzie do zdobycia mistrzostwa świata nie brakuje mu nic poza zwykłym szczęściem. Pewnie znalazło by się wielu takich, którzy podpisaliby się pod stwierdzeniem, że Rosjanin pod względem talentu i umiejętności przewyższa Leona Madsena. W żużlu dużą rolę odgrywa jednak sprzęt, a te kwestie Duńczyk miał w ostatnich sezonach opanowane niemal do perfekcji.

W każdym razie, mówiąc o faworytach Grand Prix 2020 trudno obok Zmarzlika i Madsena nie wymienić nazwiska Sajfutdinowa. Reprezentant Rosji ma obecnie 30 lat, a więc można powiedzieć, że wchodzi w najlepszy wiek dla żużlowca. Jest doświadczony, swoje już zobaczył i wie, kiedy należy zaryzykować, a kiedy nieco odpuścić. Jego jazda jest bardziej dojrzała. Widać to nawet po liczbie kontuzji, które już nie trapią go tak często jak w młodzieńczych latach.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Polscy seniorzy towarem deficytowym. Która drużyna będzie mieć najmocniejsze działa?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żużel. Za i przeciw. Rusko walczy o Drabika jak o zagranicznego juniora. Uniewinnienie go wyrządzi krzywdę wszystkim

Źródło artykułu: