Żużel. Zawodnicy truly.work Stali podpuścili prezesa. Jeśli zdobędą złoto, to Grzyb zabierze ich na Route 66
Żużlowcy truly.work Stali Gorzów podczas w zgrupowania w Szpindlerowym Młynie zapytali prezesa, co zrobi, jeśli drużyna wywalczy mistrzostwo Polski. Marek Grzyb obiecał zawodnikom ciekawą wycieczkę.
Kiedy atmosfera się rozluźniła żużlowcy, sztab szkoleniowy i prezes zaczęli rozmawiać o sezonie 2020. - W pewnym momencie chłopacy postanowili mnie trochę podpuścić i im się udało - zdradza Grzyb. - Zapytali, co mogę im obiecać, jeśli zrobią w tym roku złoto. Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to jakaś wspólna ciekawa wycieczka. Od razu złożyłem taką deklarację, ale panowie nie odpuszczali. Chcieli wiedzieć, gdzie pojedziemy - przyznaje Grzyb.
Zobacz także: Koniec starego dobrego małżeństwa. Rozwód Nice z 1. Ligą Żużlową przesądzony. Przyjdzie ktoś bogatszy
Na czym w końcu stanęło? - Ustaliliśmy, że będzie to podróż do USA. Nasi zawodnicy chcieliby się przejechać harleyem po słynnej Route 66. Pomyślałem, że co mi szkodzi i dałem słowo. Niech mają dodatkową motywację - podkreśla Grzyb.
Zobacz także: Apator uczy się na błędach, dlatego Walczak zastąpił Kościucha. Juniorzy będą szybcy jak błyskawica
Podczas obozu zawodnicy nie narzekali na nudę. Najwięcej emocji wzbudziła jazda na nartach. Żużlowcy postanowili dołączyć do niej element rywalizacji i mierzyli sobie czasy. - Wygrał Marcus Birkemose, który nawet na moment nie odpuszczał. Niektórzy już nazywali go wariatem. Widać, że chłopak nie boi się prędkości. Krzysztof Kasprzak żartował, że w sezonie są dwa wyjścia. Trzeba szybko startować i przed nim uciekać albo jechać daleko z tyłu - podsumowuje Grzyb.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>