Żużel. Zawodnicy truly.work Stali podpuścili prezesa. Jeśli zdobędą złoto, to Grzyb zabierze ich na Route 66

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Szymon Woźniak, Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Szymon Woźniak, Krzysztof Kasprzak

Żużlowcy truly.work Stali Gorzów podczas w zgrupowania w Szpindlerowym Młynie zapytali prezesa, co zrobi, jeśli drużyna wywalczy mistrzostwo Polski. Marek Grzyb obiecał zawodnikom ciekawą wycieczkę.

[tag=860]

truly.work Stal Gorzów[/tag] wróciła z Czech. Od 5 lutego drużyna była na obozie w Szpindlerowym Młynie. Miasteczko posiada największy ośrodek narciarski w kraju. Przez cały czas zawodnicy zaliczyli szereg zajęć, które miały pomóc w integracji i budowaniu atmosfery. - Zawodnicy byli bardzo zadowoleni. Wszyscy podkreślali, że na takim obozie jeszcze nie byli - mówi nam prezes Marek Grzyb.

Kiedy atmosfera się rozluźniła żużlowcy, sztab szkoleniowy i prezes zaczęli rozmawiać o sezonie 2020. - W pewnym momencie chłopacy postanowili mnie trochę podpuścić i im się udało - zdradza Grzyb. - Zapytali, co mogę im obiecać, jeśli zrobią w tym roku złoto. Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to jakaś wspólna ciekawa wycieczka. Od razu złożyłem taką deklarację, ale panowie nie odpuszczali. Chcieli wiedzieć, gdzie pojedziemy - przyznaje Grzyb.

Zobacz także: Koniec starego dobrego małżeństwa. Rozwód Nice z 1. Ligą Żużlową przesądzony. Przyjdzie ktoś bogatszy

Na czym w końcu stanęło? - Ustaliliśmy, że będzie to podróż do USA. Nasi zawodnicy chcieliby się przejechać harleyem po słynnej Route 66. Pomyślałem, że co mi szkodzi i dałem słowo. Niech mają dodatkową motywację - podkreśla Grzyb.

Zobacz także: Apator uczy się na błędach, dlatego Walczak zastąpił Kościucha. Juniorzy będą szybcy jak błyskawica

Podczas obozu zawodnicy nie narzekali na nudę. Najwięcej emocji wzbudziła jazda na nartach. Żużlowcy postanowili dołączyć do niej element rywalizacji i mierzyli sobie czasy. - Wygrał Marcus Birkemose, który nawet na moment nie odpuszczał. Niektórzy już nazywali go wariatem. Widać, że chłopak nie boi się prędkości. Krzysztof Kasprzak żartował, że w sezonie są dwa wyjścia. Trzeba szybko startować i przed nim uciekać albo jechać daleko z tyłu - podsumowuje Grzyb.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Komentarze (42)
avatar
RECON_1
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tekst prezesa dobry - "a co mi szkodzi?" - brzmi to jakby w to nie wierzył więc jazda harleyem nie grozi. Przynajmniej nie w USA. :) 
avatar
KACPER.U.L
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No pewnie.Motor z wyglądającym jak Doyle Zagarem i Jamrogiem wyglądającym jak Ksysio to jeszcze pojedzie dla Stali i nawet sobie jeszcze wybierze rywala do PO.Wałek ja prdl:) 
avatar
PIACHU
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
w zeszłym roku mieli wicw mistrzostwo tabeli od tyłu 
avatar
wiechoo
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
a jak spadną to pojada ul. Kasprzaka do ronda i na Walczaka... 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
11.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dodatkowa motywacja nie zaszkodzi, a Stal ma drużynę, która stać na awans do playoff.