Żużel. Jest decyzja Komitetu w sprawie wstecznego TUE dla Drabika. W czwartek ogłoszenie
Komitet Wyłączeń dla Celów Terapeutycznych podjął decyzję w sprawie Maksyma Drabika. 13 lutego dowiemy się, czy zawodnik Sparty Wrocław otrzyma wsteczne TUE. Zawodnik zna werdykt, bo komitet już wysłał pismo do jego prawnika.
Próbowaliśmy ciągnąć Rynkowskiego za język, ale był nieugięty. Założenie jest takie, że najpierw z decyzją komitetu ma się zapoznać sam zainteresowany. Drogą mailową wysłano decyzję na skrzynkę Łukasza Klimczyka, pełnomocnika żużlowca. Będzie on miał czas na spokojne zapoznanie się z nią. Poza wszystkim POLADA nie chce, by zawodnik dowiadywał się z mediów, co go czeka. Druga strona też milczy, bo ani Klimczyk, ani prezes Sparty Andrzej Rusko nie odpowiedzieli na nasze pytanie o decyzję w sprawie TUE.
Oczywiście można spekulować, że skoro mecenas dostał decyzję do wglądu i ma czas na zapoznanie się z nią, to komitet dał odmowę. Gdyby tak było, to Maksym Drabik może się oczywiście odwołać. Inna sprawa, że musi się poważnie nad pójściem tą drogą zastanowić, bo przewlekanie sprawy może mu bardzo zaszkodzić. Zwłaszcza jeśli finalnie zostanie zawieszony, a kara zacznie biec od wydania decyzji, a nie od chwili zgłoszenie przyjęcia kroplówki, czyli od 22 września 2019.
Może nawet okazać się tak, że Drabik przewlekając procesy przed POLADA, wyjedzie na tor, zaliczy kilka spotkań, a potem zniknie z toru i straci nie tylko część tego, ale i następny sezon. Zwłaszcza jeśli nałożona kara będzie dłuższa niż rok.
Zobacz także: Dudek: Nie mam dobrych rad dla Drabika
Czytaj również: Woryna nie dał się nabrać na kurację kroplówką
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>