Żużel. Kluby drugiej ligi boją się drugiej Wandy Kraków. Mogą wydać fortunę. GKSŻ ma czyste ręce
Wolfe Wittstock zostało dopuszczone do rozgrywek drugiej ligi, a niektórzy prezesi już liczą, ile wydadzą na mecze z niemiecką drużyną. Część z nich zakłada, że przeznaczy na punktówkę nieco mniej niż 200 tysięcy złotych.
Ktoś mógłby powiedzieć, że na spotkania ze słabszymi zespołami można przecież wystawić słabszy skład albo dać więcej szans juniorom. Rzecz w tym, że żaden prezes, który chce walczyć o wysokie cele, sobie na to nie pozwoli, bo od razu wszedłby w konflikt z żużlowcami. Wielu z nich uważa, że skoro dają z siebie wszystko w najważniejszych spotkaniach, to nie powinni być odsuwani ze względów oszczędnościowych od rywalizacji z niżej notowanymi ekipami.
Na ten moment trzeba mieć nadzieję, że Wolfe Wittstock nie będzie tylko dostarczycielem punktów i postawi się rywalom. Gdyby było jednak inaczej, to kluby na pewno nie będą mogły mieć pretensji do Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Kiedy Niemcy zgłosili chęć jazdy w polskiej lidze, przedstawiciele GKSŻ nie podjęli decyzji samodzielnie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a- W tej sprawie kluczowe było zdanie pozostałych klubów - mówi nam Piotr Szymański. - Jako komisja nigdy nie podejmujemy takich decyzji bez konsultacji. Zawsze pytamy o opinię. W tym przypadku była ona pozytywna. Kluby drugoligowe wyraziły zgodę na starty Wolfe Wittstock w rozgrywkach - tłumaczy przewodniczący GKSŻ.
Dodajmy, że niektóre kluby wręcz mocno naciskały na przyjęcie Wolfe Wittstock do drugiej ligi. Prezesi mówili, że w przypadku kadłubowej ligi trudniej będzie im pozyskać sponsorów i przekonać władze miasta do przekazania wsparcia w formie dotacji. Niemcy byli dla nich ratunkiem. GKSŻ i tak zapytała jednak wszystkich o zdanie. Dzięki temu ma teraz czyste ręce.
Zobacz także: Legendy Stadionu Śląskiego. Jerzy Szczakiel, Zenon Plech i inne wielkie tuzy światowego speedwaya
Zobacz także: Polonia będzie mieć sponsora na 2 lata i budżet sięgający 4 milionów. Lepszy będzie tylko Apator
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>