Australia w ostatnich miesiącach nie ma szczęścia do pogody. Jeszcze jesienią kraj był nawiedzany przez niespotykane od lat pożary, w których wielu ludzi straciło swój dobytek. Nie zabrakło również ofiar śmiertelnych, a pomoc Australijczykom zaoferowała reszta świata.
Teraz kraj zmaga się z powodziami. We wtorek żywioł zniszczył dom Taia Woffindena, który co roku spędza okres między sezonami właśnie na Antypodach. Trzykrotny mistrz świata, choć na arenie międzynarodowej reprezentuje Wielką Brytanię, całe dzieciństwo spędził w Australii i traktuje ją jak drugą ojczyznę.
Woffinden za pośrednictwem Instagrama pokazał, jak spore są zniszczenia w jego posiadłości. W większości pomieszczeń woda osiągnęła poziom łydek, a zniszczenia są spore. Dramat Brytyjczyka jest tym większy, że niedawno miał on wyremontować swój australijski dom.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
Niestety, Woffinden nie posiadał ubezpieczenia od powodzi dla swojego domu. Oznacza to, że ubezpieczyciel nie zwróci mu kosztów napraw, jakie będą wymagane po przejściu żywiołu.
Dla zawodnika Betard Sparty Wrocław konieczność ponownej renowacji domu to fatalna wiadomość z jeszcze jednego względu - lada moment rusza sezon żużlowy w Europie. Wkrótce 29-latek będzie musiał wrócić na Stary Kontynent. Choćby ze względu na pierwsze po zimowej przerwie treningi wrocławskich żużlowców, które powinny ruszyć w marcu.
W środę woda w okolicach domu Woffindena opadła, co pozwoli na oszacowanie strat.
Czytaj także:
Krzysztof Mrozek problemem PGG ROW-u Rybnik
Powrót Crumpa rozgrzewa zawodników