Żużel. Jaki jest plan Speed Car Motoru na Dawida Lamparta? Dostanie szanse i wcale nie musi odchodzić

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Dawid Lampart, Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Dawid Lampart, Jakub Jamróg

Dawid Lampart przedłużył kontrakt ze Speed Car Motorem, ale na razie nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Zawodnik może odejść do innego klubu na wypożyczenie, ale bardziej prawdopodobna jest opcja, że najpierw dostanie szansę w Lublinie.

- Wszystko zależy od samego Dawida, aczkolwiek uważam, że jest mu bliżej do Motoru niż innego klubu - mówi nam prezes Jakub Kępa. Szef Speed Car Motoru do tej pory nie usłyszał od zawodnika, że ten ma ciekawą ofertę i chce odejść na wypożyczenie. A taką możliwość oczywiście ma, bo nikt nie będzie trzymać go w zespole na siłę. - Być może jego myśli krążą gdzieś indziej. Dawid ma nowy etap w życiu. Jest po ślubie i spodziewa się dziecka - dodaje Kępa.

Działacze i sztab szkoleniowy Speed Car Motoru do tematu starszego z braci Lampartów mają jasne podejście. - Nic się w jego kwestii nie zmienia. Jeśli będzie chciał u nas spróbować, to jest taka opcja. Nikt mu tego nie zabroni, aczkolwiek na ten moment sytuacja jest czytelna. Pierwszeństwo mają Kuba Jamróg i Oskar Bober - tłumaczy Kępa.

Przed startem ligi Lampart będzie mógł pokazać, że nadaje się na PGE Ekstraligę. Ostatni sezon zawodnikowi wprawdzie nie wyszedł, ale przecież teraz może być inaczej. W klubie mówią, że Dawid dostanie szanse. Tylko od zawodnika zależy, w jaki sposób ją wykorzysta. - Plan jest taki, że pojedzie w sparingach, które zaplanowaliśmy przed sezonem. Zobaczymy, co wydarzy się później - podsumowuje Kępa.

Speed Car Motor problemów Lampartowi robić pewnie nie będzie, aczkolwiek w klubie pewnie woleliby, żeby zawodnik w przypadku wypożyczenia wybrał pierwszą ligę. Jeśli chodzi o oferty, to na razie jest cisza, choć ostatnio pojawiły się plotki dotyczące zainteresowania ze strony OK Bedmet Kolejarza Opole. Warto też dodać, że żużlowiec nie wspominał działaczom nic o Betard Sparcie Wrocław, z którą był łączony, po tym w jak w tarapaty wpadł Maksym Drabik.

Zobacz także: Tak dla klubów satelickich. Włókniarz mógłby pomóc odbudować się Wandzie Kraków

Zobacz także: Tomasz Gollob z bólem trafił do szpitala. Znowu zaatakowały go bakterie

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Źródło artykułu: