[tag=25701]
Adrian Gała[/tag] wielokrotnie podkreślał, że lubi dużo jeździć. Sprawia mu to przyjemność i pomaga eliminować mankamenty. Na zmęczenie nie narzekał, mimo że już w ostatnim sezonie miał ogrom pracy. Teraz będzie tego jeszcze więcej. Sześć kontraktów to niemałe zobowiązanie i wyzwanie.
Wychowanek klubu z pierwszej stolicy Polski będzie jeździł w różnych zakątkach świata. Związał się umowami z Car Gwarant Startem Gniezno (Polska), Mega Ładą Togliatti (Rosja), Lejonen Gislaved (Szwecja), SC Interteam Liberec (Czechy), Grindsted (Dania) oraz MC Nordstern Stralsund (Niemcy).
Gała z roku na rok spisuje się coraz lepiej. Zarówno kibice, jak i działacze Startu zdają sobie jednak sprawę z tego, że wciąż ma w sobie zapasy i może jeździć jeszcze lepiej. Co najważniejsze, taką świadomość ma również sam zawodnik. Wie, że tylko ciężka praca może mu pozwolić walczyć o wymarzone cele.
Zawodnik czerwono-czarnych nie jest jedyny. Sześć kontraktów przed startem rozgrywek 2020 podpisał też m.in. Rasmus Jensen.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a