We wtorek doszło do męskiej rozmowy z żużlowcami. Po niej doszło do zawieszenia szkolenia w klubie. Zawodnicy dostali czas na przemyślenie swoich ostatnich kroków. Dodajmy, że w mediach pojawiały się informacje o tym, że gorzowscy młodzieżowcy nie mają na czym startować. Z takimi stwierdzeniami nie zgadza się prezes Władysław Komarnicki. - Być może to był nasz błąd. Całość wydaliśmy na części, a za tą sumę mogliśmy kupić każdemu z juniorów dwa kompletne motocykle - powiedział Komarnicki na antenie Radia Zachód, dodając jednocześnie, że klub przeznaczył na młodzież w tym sezonie ok 300 tys. zł.
Do sprawy wrócimy w czwartek.