Żużel. Przemysław Konieczny: Unię stać na wiele. Rok temu też w nas nie wierzono (wywiad)

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Przemysław Konieczny
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Przemysław Konieczny

Przemysław Konieczny to młody żużlowiec Unii Tarnów, który o miejsce w składzie rywalizuje z Dawidem Rempałą. W zeszłym roku 18-latek zwrócił na siebie uwagę przede wszystkim w wygranym meczu z Wybrzeżem (49:41), kiedy przywiózł 5 punktów i bonus.

[b]

Bartłomiej Cieśla, WP SportoweFakty: W 2019 roku wystąpił pan w 8 meczach ligowych oraz w zawodach młodzieżowych. Jak podsumowałby ten sezon w swoim wykonaniu?[/b]

Przemysław Konieczny, zawodnik Unii Tarnów: Myślę, że sezon w moim wykonaniu był dobry, chociaż wydaje mi się, że mogło być lepiej, szczególnie jeśli chodzi o ligę. Z występów w zawodach młodzieżowych mogę być zadowolony, choć było ich mało, ponieważ nie dostaliśmy się do półfinałów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.

Jest pan młodym zawodnikiem. Jak udaje się panu pogodzić naukę z treningami i występami w zawodach młodzieżowych i ligowych?

Z nauką jest tak, że w zimie staram się nadrobić wszystko, bo jak wiadomo w sezonie często zdarza się tak, że w szkole jestem bardzo rzadko. Plusem dla mnie jest to, że w czerwcu kończę szkołę i będę mógł w 100 proc. skupić się na żużlu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Podstawowym juniorem w tarnowskim klubie jest Mateusz Cierniak. O skład walczy pan głównie z Dawidem Rempałą. Jak wygląda ta rywalizacja?

Rywalizacja o miejsce w składzie wygląda tak, że w meczu jedzie ten, który lepiej wypada w zawodach młodzieżowych i na treningach. Na co dzień, jesteśmy bardzo dobrymi kolegami. Nie mamy i nigdy nie mieliśmy do siebie żadnych pretensji, że któryś z nas jedzie w meczu, a inny nie.

Z Unii odeszli lider Wiktor Kułakow i Artur Czaja. W ich miejsce sprowadzeni zostali Michał Gruchalski i Kim Nilsson. Jak oceniłby pan te transfery i na co stać będzie zespół tarnowskich Jaskółek w najbliższych rozgrywkach?

Myślę, że nasz zespół stać na bardzo wiele. Przykładem jest zeszły sezon, gdzie większość spisywała nas na walkę o utrzymanie, a ostatecznie wywalczyliśmy play-offy. Natomiast, jeśli chodzi o transfery, to mimo odejścia Wiktora i Artura, sądzę, że będziemy mocną drużyną. Wszystko zresztą tak naprawdę zweryfikuje sezon.

Przygotowania do sezonu wkraczają w decydującą fazę. Jak wyglądały one u pana?

Trenowałem cztery razy w tygodniu z drużyną na hali oraz w terenie. Dodatkowo dochodził do tego basen lub bieganie, więc czuję, że jestem w pełni gotowy do sezonu.

Ile motocykli posiada pan na sezon 2020 i kto się nimi opiekuje?

Na ten sezon mam przygotowane dwa kompletne motocykle. Opiekuję się nimi sam, razem z moim bratem. Silniki przygotowuje mi obecnie pan Jacek Rempała.

Poznał pan już zdecydowaną większość krajowych torów. Czy któryś z nich, szczególnie przypadł do gustu i stał się zarazem jednym z ulubionych, poza tarnowskim?

Moim ulubionym torem w Polsce jest tor we Wrocławiu. Bardzo podoba mi się geometria tego toru i bardzo lubię tam jeździć.

Menedżerem Unii Tarnów jest Tomasz Proszowski. Jak oceniłby jego współpracę z tarnowskim klubem w minionym sezonie?

Pan Tomek jest profesjonalistą pod względem regulaminów żużlowych. Współpracuje się z nim bardzo dobrze, ponieważ zawsze jestem o wszystkim na bieżąco poinformowany.

Jakim człowiekiem poza żużlem jest Tomasz Proszowski? Jest wymagający czy należy bardziej do osób dających większą swobodę zawodnikom?

Jest bardzo pozytywnym człowiekiem, można od niego dowiedzieć się wiele ciekawostek oraz historii związanych z czarnym sportem. Bardzo dużo nam pomaga oraz pilnuje, żeby wszytko było tak jak powinno być.

Jakie są pańskie cele indywidualne na sezon 2020?

Celem jest zdobywanie jak najwięcej punktów w lidze oraz zawodach młodzieżowych, dostawanie sie do finałów zawodów indywidualnych oraz objechanie całego sezonu bez kontuzji.

Największe marzenie związane z karierą żużlowca?

Myślę, że tak jak u większości zawodników - zdobycie mistrzostwa świata na żużlu.

Czuje pan presję lub stres przed zawodami, wiedząc, że to pan pojedzie w meczu a nie Dawid Rempała?

Odjechałem już kilka meczów ligowych, więc ten stres z zawodów na zawody jest coraz mniejszy. Zmniejszam stres poprzez słuchanie muzyki lub rozmawianie z kolegami.
 
Co motywuje pana do stawania się coraz lepszym zawodnikiem?

Oczywiste jest to, że największą motywacją są coraz lepsze wyniki i to, że dużo ludzi na mnie stawia. Lepszej motywacji mi wówczas nie potrzeba.

Przeczytaj także:
- PGE Ekstraliga już powinna przełożyć cztery pierwsze kolejki! Nie ma na co czekać
- Michał Świącik: Żużla nie stać na jazdę bez kibiców. Jeśli liga ruszy w czerwcu, to zdążymy zaliczyć cały sezon (wywiad)

Źródło artykułu: