Nie można było gubić punktów - komentarze po el. MIMP w Ostrowie

 / Znicz
/ Znicz

W środowe popołudnie w Ostrowie Wielkopolskim odbył się turniej eliminacyjny do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Awans do finału wywalczyła najlepsza piątka. Po zawodach wysłuchaliśmy opinii tych zawodników, którzy go wywalczyli a także tych, którym się nie powiodło.

Rafał Fleger (RKM ROW Rybnik, 2 miejsce) - Udało mi się awansować z drugiego miejsca i jestem bardzo zadowolony z występu. Przegrałem tylko z szybkim Przemkiem Pawlickim. W moim trzecim starcie dosyć mocno przywaliłem. Jestem trochę poobijany, teraz bardzo przydatny będzie masaż. Było to dla mnie trzecie podejście w walce o awans do finału. W poprzednich latach zawsze czegoś zabrakło. Teraz zrealizowałem swój.

Emil Pulczyński (Unibax Toruń, 3 miejsce) - Pierwszy raz startowałem w takiej imprezie. Moim głównym celem było abym nie przywoził zer. Cieszę się z tego, że wygrałem dwa wyścigi. W sumie zdobyłem 11 punktów, z czego jestem bardzo zadowolony. Tor w Ostrowie był bardzo dobrze przygotowany, także sprzęt, którym zajmuje się pan Ryszard Małecki spisywał się bez zarzutów. Chciałbym się w Lesznie pokazać z jak najlepszej strony i zająć jak najwyższe miejsce.

Adam Kajoch (PSŻ Poznań, 5. miejsce) - Nie był to występ, jakiego bym sobie życzył, ale najważniejsze, że awansowałem do finału. Coś drgnęło i myślę, że to jest taki przełomowy moment dla mnie w tym sezonie. Miałem świadomość, że wchodzi tylko piątka zawodników do finału. Tutaj nie można było gubić punktów, trzeba było przyjeżdżać na czołowych pozycjach by myśleć o awansie do finału. Słabiej wypadłem tylko w ostatnim biegu, ale na szczęście moja zdobycz pozwoliła mi awansować. W finale chciałbym pojechać jak najlepiej i powalczyć o podium.

Kamil Pulczyński (Unibax Toruń, 11 miejsce) - Nie jestem do końca zadowolony z występu. Zabrakło mi dwóch punktów do jazdy w barażu. Dobrze wychodziłem w każdym biegu ze startu, byłem z przodu. Jednak później rywale mnie mijali na dystansie. Nie wiem, co się stało. Dobrze, że udało się awansować mojemu bratu. Ja będę próbował swojej szansy w przyszłym roku.

Damian Adamczak (Polonia Bydgoszcz, 14 miejsce) - Zaczynam dopiero przygodę na żużlu. W Ostrowie startowałem po raz pierwszy, było ciężko. Jednak ze biegu na bieg było coraz lepiej. Zmieniałem ustawienia w motocyklu, bo robiło się coraz twardziej na torze. Jadąc do Ostrowa spodziewałem się przyczepniejszego toru.

Komentarze (0)