Żużel. Gdańszczanie są już po pierwszych treningach. Kacper Gomólski zadowolony
Zdunek Wybrzeże Gdańsk, podobnie jak większość polskich klubów, jest już po pierwszych treningowych kółkach na torze. Zadowolenia ze swojej dyspozycji nie kryje Kacper Gomólski. Lider gdańszczan zauważa jednak, że poważne testy dopiero przyjdą.
Jeżeli pogoda (lub koronawirus) nie przeszkodzi zespołowi Zdunek Wybrzeża, to treningi na domowym torze będą odbywać się do piątku. Taka duża częstotliwość jest zaplanowana po to, aby zawodnicy złapali "czucie motocykla" po zimie i powoli oswoili się ze sprzętem. Takie powolne wejście w intensywne treningi pochwala również wychowanek gnieźnieńskiego Startu.
- Nie ścigaliśmy się. Ja jechałem na silniku z poprzedniego sezonu, ale założyłem nowe ramy. W środę wezmę drugi motocykl, a trzeci w następnych dniach. Zależy też od tego jak będę się czuł, bo co roku po pierwszych treningach odczuwam straszny ból uda. Czasami lepiej odpocząć dwa-trzy dni i ruszyć dalej. Nie ma co jechać na siłę i nie czerpać przyjemności z jazdy - zaznaczył Gomólski.
Dla Gomólskiego to będzie już łącznie trzeci sezon w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. O ile w swoich debiutanckich rozgrywkach w trójmiejskich barwach (w 2017 roku) był zdecydowanym liderem zespołu, to minionego roku nie może zaliczyć do w pełni udanych. 26-latek bardzo dobre występy przeplatał słabszymi i zaowocowało to średnią biegopunktową na poziomie 1,690.
Zobacz także: Stadion Olimpijski został zamknięty
Zobacz także: Żużla nie stać na jazdę bez kibiców
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>