Koronawirus uderzył w Betard Spartę Wrocław. Decyzją prezydenta miasta Wrocławia obiekty należące do Młodzieżowego Centrum Sportu zostały wyłączone z wszelkich zajęć. To oznacza, że żużlowcy Sparty nie mogą wyjechać na tor i normalnie trenować. Potwierdziliśmy to u Przemysława Gałeckiego z biura prasowego prezydenta Jacka Sutryka.
Jeszcze nie wiemy, co w tej sytuacji zrobi klub. Najpewniej Sparta będzie szukała sposobności do jazdy na innych stadionach, choćby w pobliskim Ostrowie. Na pewno jest to jednak poważne utrudnienie i kłopot w przygotowaniach do sezonu. Inna sprawa, że zdrowie najważniejsze. Poza tym nikt w tej chwili nie wie, kiedy tak naprawdę rozpocznie się ligowe ściganie. Dopiero na 16 marca jest zaplanowane spotkanie prezesów PGE Ekstraligi, którzy mają rozmawiać w tej sprawie.
Co ciekawe stadionowe restrykcje we Wrocławiu nie dotyczą Śląska, którego piłkarze mogą rozgrywać mecze ekstraklasy. Bez udziału publiczności, ale jednak. Żużlowcy są w tej sytuacji bardziej poszkodowani, bo nie mogą nawet trenować, a przecież w przypadku speedway’a atut toru ma dużo większe znaczenie niż w piłce.
Czytaj także:
Prezes PZM nie wyobraża sobie przekładania Grand Prix w Warszawie
GKSŻ nie wyraża zgody na organizację sparingów do 1 kwietnia
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film