- Wolimy dmuchać na zimne - mówi nam oficer prasowy Betard Sparty Wrocław Adrian Skubis. - Trener Mariusz Cieśliński przekazał Danowi, ale i też pozostałym zawodnikom wskazówki dotyczące aktywności fizyczne w czasach wirusa. Wiadomo, że nie można się forsować, bo wtedy organizm jest mniej odporny. Nasz trener przekazał też informacje i zalecenia dotyczące suplementacji, która może wesprzeć i wzmocnić organizm.
Sparta nie mogła zabronić Danielowi Bewleyowi stawienie się w klubie z Belle Vue Aces, bo Anglicy nic sobie nie robią z koronawirusa i normalnie szykują się do sezonu. Robią spotkania z kibicami, trenują, lada moment przystąpią do ligowej rywalizacji. - Mogliśmy jednak Dana uzbroić w wiedzę i to zrobiliśmy. Dostał taką praktyczną wiedzę, nawet w zakresie takich najprostszych czynności. Inni zawodnicy też wiedzą, jak się zachowywać w czasach koronawirusa - dodaje Skubis.
Z informacji przekazanych nam przez Spartę wynika, że wszyscy zawodnicy wrocławskiej drużyny czują się dobrze. Teraz klub robi wszystko, żeby nikomu z zespołu nie stała się żadna krzywda. Dekalog dotyczący postępowania wobec koronawirusa, który opublikowano na klubowej stronie, został też przekazany każdemu z żużlowców.
Czytaj także:
Prezes PGE Ekstraligi: Wirus zaatakuje budżety klubów
Ostafiński: Żużel w czasach zarazy. Łatwy cel dla koronawirusa
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film