Koronawirus staje się coraz większym problemem, nie tylko dla rozgrywek sportowych, ale i życia codziennego. Do tej pory odwołano bądź anulowano większość imprez żużlowych. We wtorek starty zawieszono w Wielkiej Brytanii, a w środę także w Danii i Kalifornii. Wcześniej inne kraje również zdecydowały się na takie rozwiązanie.
Na tę chwilę nie wiadomo, jak sytuacja rozwinie się w Rosji. Póki co tamtejsze ministerstwo sportu wystosowało oświadczenie obejmujące wszystkich sportowców.
"Ministerstwo Sportu podjęło następujące decyzje:
1) Aby odwołać od 16 marca 2020 roku organizację wszystkich międzynarodowych imprez sportowych na terenie Federacji Rosyjskiej, w tym udział zagranicznych sportowców (trenerów, specjalistów) w ogólnorosyjskich imprezach sportowych (...);
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
2) Zalecić ograniczenie organizowania na terytorium Federacji Rosyjskiej międzyregionalnych i ogólnokrajowych wydarzeń sportowych, które nie są kwalifikacjami olimpijskimi (...)" - czytamy w oświadczeniu.
Wiążących decyzji odnośnie ewentualnego przesunięcia żużlowych rozgrywek ligowych w Rosji jeszcze nie ma. Rosjanie apelują o uzbrojenie się w cierpliwość. Jak poinformowała dziennikarka z Oktiabrskiego Guliczka Warisowa, dyskusja na ten temat może odbyć się na początku kwietnia.
Obecnie (stan na 18 marca) w Rosji zarażonych koronawirusem jest około 150 osób, głównie w dużych miastach. Zaleca się, aby mieszkańcy pozostawali w domach, nie zostały jednak podjęte jeszcze radykalne środki zapobiegawcze. Zajęcia sportowe dla dzieci mogą się odbywać, ale wyłącznie za pisemną zgodą rodziców i w grupach mniejszych niż 30 osób.
Tymczasem zawodnicy spokojnie przygotowują się do sezonu bądź też starają się utrzymać kontakt z motocyklem. W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia Grigorija Łaguty, który wraz z synem jeździł na motocrossie. Artiom Łaguta jeszcze przed wprowadzeniem zakazu treningów w Polsce, miał okazję zaprezentować się na toruńskiej Motoarenie.
Na jazdę na crossie zdecydował także się m.in. Dmitrij Chomicewicz. Rosjanin przedwcześnie zakończył sezon na lodzie, bowiem z uwagi na zagrożenie koronawirusem odwołano cztery ostatnie rundy cyklu Grand Prix. Chomicewicz tym samym został wicemistrzem świata, przegrywając o 4 punkty z Daniiłem Iwanowem.
Problemem dla rosyjskich zawodników startujących w Polsce może okazać się kwestia wiz. Zgoda na wjazd do naszego kraju obowiązuje maksymalnie przez 90 dni. Część żużlowców posiada już wizę, ale nie może z niej skorzystać z powodu zamkniętych granic i zakazu treningów.
Sezon w Rosji ma otworzyć zaplanowany na 30 kwietnia Memoriał Jewgienija Leoszkina w Bałakowie. 13 maja w pierwszym meczu ligowym Turbina Bałakowo zmierzy się z Baszkirią Oktiabrskij.
Czytaj także:
- W Niemczech jeszcze większe restrykcje, ale mają nadzieję
- Amerykanie zmienili zdanie. Wszystkie marcowe zawody odwołane