Żużel. Grand Prix na PGE Narodowym nie prędzej jak w lipcu. Chyba że wirus ustąpi

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen, Patryk Dudek.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen, Patryk Dudek.

Na 16 maja planowana jest inauguracja Grand Prix w Warszawie. Do końca marca zapadnie jednak najpewniej decyzja o przełożeniu imprezy na inny termin. Nie prędzej niż na lipiec. Ostateczna decyzja zapadnie po rozmowach z BSI.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Sikora, prezes PZM, jeszcze tydzień temu nie wyobrażał sobie przekładania majowej rundy Grand Prix w Warszawie. Jednak sytuacja związana z epidemią koronawirusa jest dynamiczna. - Musimy być odpowiedzialni, dlatego podjęliśmy już rozmowy z PGE Narodowym odnośnie terminów awaryjnych. Jeszcze nie przekładamy Grand Prix, ale szukamy innych rozwiązań - mówi nam Sikora.

- Do końca marca musimy zdecydować, co z Grand Prix - kontynuuje prezes. - To jest zbyt duże przedsięwzięcie, by można było je przełożyć za pięć dwunasta. O pozwolenie na imprezę masową trzeba wystąpić na 30 dni, a teraz, jak wiadomo, takie imprezy są zabronione. Mamy wielu współpracowników, którzy wezmą udział w przygotowaniu wydarzenia. Ich też musimy wcześniej poinformować o tym, kiedy będą potrzebni.

Wiele wskazuje na to, że Grand Prix Warszawy zostanie przełożone. Na kiedy? Nie prędzej niż na lipiec. - Na PGE Narodowym odbywają się przeróżne imprezy i to nie jest tak, że można wybierać w terminach - komentuje Sikora. - Na pewno nie będziemy przekładać na czerwiec, bo to też jest w tej chwili ryzyko. Zatem w przypadku przełożenia celujemy najprędzej w lipiec. Chwilę te rozmowy z władzami stadionu potrwają, bo trzeba pamiętać, że potrzebujemy obiektu na tydzień. Trzeba przecież tor ułożyć.

BSI na razie nie stawia żadnych warunków dotyczących tego, kiedy ma się odbyć impreza. Promotor Grand Prix nie upiera się też przy tym, żeby Warszawa była pierwszym przystankiem cyklu. - Mamy sytuację awaryjną, więc teraz trzeba te klocki układać nie tak, jak się chce, ale tak jak można. Jak będziemy mieli informacje o możliwych terminach, to wtedy będziemy konsultować z BSI, który byłby najlepszy - kończy Sikora.

Czytaj także:
Ostafiński: Gdzie solidarność panie Pawlicki?
Cieślak: Wirus zredukuje płace, ale to nam wyjdzie na zdrowie

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Komentarze (25)
avatar
Gekon
21.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O czym ci ludzie od żużla marzą? Kolejna impreza (MŚ w hokeju na lodzie) odwołana a ludki myślą o SGP a co gorsza, że sezon ligowy mozna uratować. Chore króliki. Bardziej poparzeni są tylko ryż Czytaj całość
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
21.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od reza trzeba celować w lipiec... 
avatar
Rysio-z-Klanu
20.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Usuń komentarz Daruś jak pan rozkazuje. 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
19.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma szans, aby tak duża impreza odbyła się 16 maja. 
avatar
1962KsAt1962
19.03.2020
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Komentarz usunięty usuwa go buszmen walnięty