Żużel. Podejrzenie koronawirusa u Stefana Nielsena. Zapewnia, że czuje się dobrze

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Stefan Nielsen w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Stefan Nielsen w kasku czerwonym

Stefan Nielsen, żużlowiec Poole Pirates, w ostatnich dniach nie czuł się najlepiej i miał objawy zarażenia koronawirusem. - Postawiłem na ostrożność - stwierdził zawodnik, który postanowił odciąć się od świata zewnętrznego i kontaktu z innymi.

W tym artykule dowiesz się o:

Chociaż Stefan Nielsen pochodzi z duńskiego Esbjerg, to mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach w ostatnich dniach notowany jest spory wzrost liczby zarażonych koronawirusem. COVID-19 wykryto nawet u premiera Borisa Johnsona.

Nielsen w rozmowie ze stroną klubową Poole Pirates zdradził, że sam w ostatnich dniach był osłabiony i zdecydował się na izolację. Żużlowiec miał objawy podobne do zarażenia się koronawirusem i nie chciał, aby ktoś z jego bliskiego otoczenia zachorował przez niego.

- Nie czułem się zbyt dobrze, a ostatnią rzeczą jakiej bym chciał, to zarażenie innej osoby. Zwłaszcza że problem spowodowany koronawirusem staje się coraz większy. Dlatego postawiłem na izolację od ludzi, byłem bardzo ostrożny - przekazał 25-latek.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Nielsen nie poddał się badaniu na obecność koronawirusa, dlatego nie ma pewności, co do swojej choroby. Wprowadzone przez niego środki bezpieczeństwa wynikają z ostrożności i świadomości społecznej. - Nie jestem ekspertem ws. COVID-19, więc po prostu przestrzegam zasad wprowadzonych przez państwo. Liczę, że rządzący wiedzą, o czym mówią. Oni próbują nam pomóc w tym trudnym okresie, dbając o bezpieczeństwo wszystkich - dodał.

Zawodnik "Piratów" z Poole zdradził też, że zaczyna reagować na leczenie i czuje się coraz lepiej. - Jestem zadowolony z tego faktu. Nie mogę się doczekać powrotu do biegania i budowania z powrotem mojej kondycji - zaznaczył Nielsen.

W tym trudnym okresie Nielsen stara się regularnie rozmawiać ze swoją rodziną, która pozostała w Danii. Zwłaszcza że jego ojciec pracuje na lotnisku w Billund, gdzie ma kontakt ze sporą liczbą obcokrajowców i łatwo mu się zarazić koronawirusem.

- Niedawno Dania też powprowadzała wszelkiego rodzaju blokady, doradzono Duńczykom pozostanie w domach. W tej chwili loty do i z kraju są odwołane. Jednak ojciec przeżył okres paniki w swojej firmie. Teraz sytuacja się jednak uspokoiła - zdradził duński żużlowiec.

Nielsen w najbliższym czasie może spokojnie wracać do zdrowia, bo sezon żużlowy nie ruszy zbyt prędko. Brytyjczycy już poinformowali, że wskutek pandemii koronawirusa najwcześniej wznowią rywalizację w połowie czerwca. - Moje motocykle są gotowe, zdążyłem je odebrać z warsztatu przed chorobą - podsumował zawodnik z Danii.

Czytaj także:
Rafał Sz. aresztowany. Grozi mu do 12 lat więzienia
Kułakow myśli o polskim paszporcie

Źródło artykułu: