Żużel. Tomasz Suskiewicz analizuje możliwości na start ligi. Stawia na czerwiec

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tomasz Suskiewicz, Emil Sajfutdinow.
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tomasz Suskiewicz, Emil Sajfutdinow.

Tomasz Suskiewicz, menadżer Emila Sajfutdinowa, obstawia, że rozgrywki ligowe wystartują w czerwcu. Jednakże jednocześnie bierze pod uwagę inne scenariusze, w tym nawet brak tegorocznych rozgrywek żużlowych.

Ogólnoświatowa pandemia wirusa COVID-19 powoduje, że start żużlowego sezonu został wstrzymany i tak naprawdę ciężko powiedzieć, kiedy zainaugurują tegoroczne rozgrywki. Teoretycznie wszelkie rozgrywki żużlowe w Polsce są wstrzymane do końca kwietnia i w maju liga mogłaby już wystartować. Jednak w takie rozwiązanie wątpi Tomasz Suskiewicz, menadżer Emila Sajfutdinowa.

- Moim zdaniem o maju możemy zapomnieć, do tego czasu nie ruszymy. Przypomnę, że do 11 kwietnia jest ogłoszony stan epidemii koronawirusa. Potrzebujemy około dwóch-trzech tygodni na przygotowania do pierwszego meczu, na kilka sparingów. A to oznacza, że teoretycznie zaraz po świętach ponownie powinniśmy zacząć treningi, a nie mamy pewności, czy rząd pozwoli od razu na zgromadzenia zaraz po epidemii - mówił Suskiewicz na łamach portalu "www.metropoliabydgoska.pl".

- Ja bym się nastawił na start ligi w czerwcu. Do tego czasu starałbym się przygotowywać kluby i zawodników przez organy zarządzające, ale oczywiście jednocześnie przygotowujące rozwiązania na start ligi w lipcu lub sierpniu. Jeśli nie ruszymy w sierpniu najpóźniej, to nie będzie sezonu w ogóle - dodał menadżer Emila Sajfutdinowa.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen

Tomasz Suskiewicz w "Studio Metropolia" analizował również, że tego typu zamieszanie może w znaczącym stopniu wpłynąć na polski speedway. Przede wszystkim kluby pomimo wprowadzanej dywersyfikacji przychodów mogą popaść w problemy finansowe. Jeżeli tak by się stało, to niezbędna będzie pomoc PZM, ponieważ bez tego możemy spotkać się z falą bankructw poszczególnych drużyn, a wielu zawodników będzie musiało zawiesić swoje kariery.

Znany menadżer podkreśla również, że negatywnie na wszystkich wpływa brak jakichkolwiek konkretnych informacji i w tym przypadku akurat moglibyśmy brać przykład ze Skandynawii.

- Bardzo mi się podoba podejście strony szwedzkiej do tematu - wszyscy już znają warunki ponownego startu ligi. U nas w Polsce czekamy, na SGP czekamy. Jak na razie Emil nie podpisał kontraktu w Szwecji, więc za dużo to nie ma co planować. Mam nadzieję, że już niedługo dowiemy się, jakie są decyzje w lidze polskiej oraz Grand Prix i wtedy zaczniemy reagować. Na dzień dzisiejszy wiem tylko o odwołaniu SGP w Warszawie i że nie ma ligi w kwietniu, a co dalej w tym momencie, nie wiadomo - podsumował Suskiewicz.

Zobacz także: Żużlowcy Fogo Unii czekają na pieniądze
Zobacz także: Miły gest kibiców Abramczyk Polonii Bydgoszcz

Komentarze (6)
avatar
sympatyk żu-żla
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc obiektywnie na to co się dzieje w Polsce i w Europie nie napawa optymizmem że liga ruszy w Maju. Przy dobrych układach jak ta zaraza popuści liga ruszy w lipcu będzie bardzo dobrze,Pr Czytaj całość
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żużla w tym roku nie będzie. 
avatar
Bamber z Leszna
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nic o zaległościach Unii wobec Emila? 
avatar
Angrift
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pomoc PZM ?Palmy na biegunie. 
avatar
yes
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co robi mmenadżer Sajfutdinowa?