- Jesteśmy po konsultacjach z prezesami eWinner 1. Ligi i drugiej ligi. Nie ukrywam, że pytaliśmy również o sytuację finansową i wynagrodzenia dla żużlowców. Wszystkim jest ciężko, ale żużlowcy na razie nie powinni narzekać, bo nie zostali odcięci od pieniędzy - mówi nam Piotr Szymański.
Kiedy pytamy przewodniczącego GKSŻ o liczby, ten mówi nam, że większość klubów wypłaciła zawodnikom 100 proc. kwot na przygotowanie do sezonu. - Dokładnie 11 klubów jest rozliczonych ze swoimi żużlowcami co do złotówki - tłumaczy Szymański.
W pozostałych ośrodkach sytuacja wygląda całkiem nieźle. - Mamy dwa kluby, które wypłaciły 50 proc. kwot kontraktowych i jeden, który nie przelał żużlowcom jeszcze żadnych pieniędzy. To jednak niebawem powinno się zmienić. W trakcie konsultacji dostaliśmy zapewnienie, że środki zostaną uruchomione w ciągu miesiąca - zapewnia Szymański.
Żużlowcy są zatem w trudnym położeniu, ale prezesi wykazują jak na razie duże zrozumienie. GKSŻ podkreśla, że postawą działaczy jest zbudowana. W trakcie drugiej tury konsultacji wszyscy starali się myśleć pozytywnie i szukać rozwiązań, które pozwolą na odjechanie sezonu 2020. - Każdy przeżywa swoje problemy, ale nikt nie załamuje rąk. To bardzo budujące - podsumowuje przewodniczący GKSŻ.
Przypomnijmy, że prezesi w trakcie konsultacji ustalili również datę graniczną startu sezonu 2020. W przypadku eWinner 1. Ligi ma być nią początek sierpnia, a w drugiej września. W obu przypadkach mówimy o rundzie zasadniczej bez fazy play-off. Odjechanie pełnego sezonu byłoby możliwe, gdyby pierwsza kolejka odbyła się u progu lipca.
Zobacz także:
Zmarzlik będzie bronił tytułu w 2021 roku?
Pierwsza liga ruszy, ale prezesi mają trzy warunki
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen