[tag=868]
[/tag]MRGARDEN GKM czeka na skutecznego juniora od czasów Marcina Nowaka. Obecny żużlowiec Orła Łódź w 2016 roku sprawił grudziądzkim kibicom wiele radości. Występy jego następców jednak lepiej przemilczeć. Żaden z młodzieżowców nie potrafił utrzymać formy przez dłuższy czas, a ich pojedyncze wyskoki można było policzyć na palcach jednej ręki. W mieście nad Wisłą dużo obiecują sobie po postawie Marcina Turowskiego.
Zawodnik urodzony w Toruniu trafił do PGE Ekstraligi z eWinner 1. Ligi i miał tylko walczyć o skład. Już w trakcie sparingów pokazał, że jest lepszy od Kamila Wieczorka. Bez problemu posadził kolegę na ławce rezerwowych. - Marcin w poprzednim roku zrobił bardzo duży postęp. W klubie byliśmy zszokowani, że wykonał tak ciężką pracę. Naprawdę widzieliśmy wielki progres w jego jeździe - odpowiedział Robert Kościecha na pytanie kibica w programie Dobry Wieczór Sport.
Turowski zakończył debiutancki sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej ze średnią biegopunktową 1,000. Teraz poprzeczka idzie jeszcze wyżej. - Jest kreowany na lidera formacji młodzieżowej, ale sport zna różne przypadki. Bardzo mocno przepracował zimę i włożył dużo pieniędzy w sprzęt. Mam nadzieję, że stanie się mocnym ogniwem nie tylko juniorów, ale w niektórych biegach będzie też pomagał seniorom - dodał trener młodzieży w grudziądzkim klubie.
Pierwszym zespołem zajmuje się Robert Kempiński. Szkoleniowiec MRGARDEN GKM-u może mieć ból głowy z wyborem juniorów na mecze ligowe. Miejsce Turowskiego nie podlega żadnej dyskusji, jednak o skład powalczy jeszcze trzech innych zawodników - Denis Zieliński, Damian Lotarski oraz Kacper Łobodziński.
Zobacz także: Dawid Kownacki wcielił się w rolę żużlowca. Kapitalny debiut reprezentanta Polski na wirtualnym torze
Zobacz także: Żużel. Koronawirus. Krzysztof Buczkowski ma sposób na pozbycie się stresu. Czyta książki
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams