Żużel. Bartosz Zmarzlik potwierdza, że żużla w roku 2021 może nie być. Chętnie zamieniłby się rolami z Robertem Kubicą

- Może tak być, że żużla w Polsce w roku 2021 nie będzie - twierdzi Bartosz Zmarzlik, który stara się jednak odrzucać negatywne myśli. Mistrz świat zdradził też, że chętnie sprawdziłby się za kierownicą maszyny Formuły 1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Jako że sezon w żużlu został wstrzymany wskutek pandemii koronawirusa, Bartosz Zmarzlik ma czas, by pojawiać się w rożnego rodzaju programach. W środowy wieczór gorzowianina w Kanale Sportowym gościł Tomasz Smokowski.

W trakcie programu "Park Maszyn" nie zabrakło dyskusji na temat przyszłości żużla. Pojawiają się bowiem głosy, że jeśli sezon 2020 nie ruszy w PGE Ekstralidze, to będzie to koniec dyscypliny. - Może tak być, że żużla w Polsce w roku 2021 nie będzie - powiedział aktualny mistrz świata.

- Staram się szukać pozytywów. Próbuję o takich rzeczach jak najpóźniej myśleć, by nie przyciągać złego. Będziemy czekać jak sytuacja będzie się rozwijać, do tego będziemy się dostosowywać i reagować. Wróżką nie jestem, więc nie będę rozmyślać. Czekam wytrwale w domu z nadzieją, że jak idę spać, to jesteśmy jeden dzień bliżej tego, by dostać zielone światło do jazdy - dodał Zmarzlik.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów potwierdził też, że stara się dbać o pracowników zatrudnionych w swoim teamie. - Chcę być człowiekiem, bo wszyscy mamy rodziny. Trzeba do tego normalnie podejść, razem to dograć. Jakoś z tego wybrniemy - zapowiedział Zmarzlik.

Bartosz Zmarzlik nie chciał też spekulować, co do terminu, w którym możliwy będzie powrót na żużlowe tory. - Nie jest to dla nas łatwy okres. Nie jeździmy, więc nie zarabiamy. Oby to jak najkrócej trwało, bo każdy włożył ogromne pieniądze na uzbrojenie się do sezonu z nadzieją, że zaczniemy robić punkty i zacznie nam się to zwracać - stwierdził 24-latek.

Gorzowianin wrócił też do wyboru plebiscytu na najlepszego sportowca 2019 roku, w którym pokonał on Roberta Lewandowskiego. Tamten wybór fanów był mocno krytykowany m.in. przez Wojciecha Kowalczyka i dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego.

- Nie musiałem się tłumaczyć w ogóle z tej wygranej. Sportowcem roku wybrali mnie kibice żużlowi swoimi głosami. To jest piękne, że został doceniony motorsport i moja osoba. Wychodzę z założenia, że każdy może mówić, co chce. Tylko nikogo nie wolno przy tym obrażać. Tak ja do tego podchodzę. Niech mówią - ocenił Zmarzlik.

Jeden z kibiców w trakcie transmisji w Kanale Sportowym zapytał też Zmarzlika, czy rozmawiał z Robertem Kubicą na temat odbycia testu samochodem Formuły 1. - Fajne by to było wyzwanie. Kocham każdy pojazd, który się porusza i ma silnik. Wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Może bym się czegoś nauczył jadąc maszyną F1 - podsumował Zmarzlik, który razem z Kubicą należy do Orlen Teamu.

Czytaj także:
Rafał Sz. spowodował wypadek pod wpływem alkoholu
Betard Sparta pochwaliła się nowymi kevlarami

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy chciałbyś zobaczyć Bartosza Zmarzlika za kierownicą bolidu F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×