Żużel: Szwedzi walczą z koronawirusem po swojemu. W czerwcu ma ruszyć liga

WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Na zdjęciu: Kim Nilsson
WP SportoweFakty / Joanna Michalkiewicz / Na zdjęciu: Kim Nilsson

Szwecja po swojemu rozgrywa walkę z koronawirusem. W kraju nie ma tak rygorystycznych obostrzeń jak te, które zastosowano w Europie. Jest nawet plan, aby liga żużlowa miała ruszyć na początku czerwca.

W tym artykule dowiesz się o:

O sytuacji w Szwecji opowiada nam Kim Nilsson, zawodnik Unii Tarnów oraz Masarny Avesta. Oczy wielu obserwatorów zwrócone są właśnie na ten kraj, bo władze państwa nie zdecydowały się wprowadzić restrykcyjnych regulacji mających pomóc walczyć z szerzącą się pandemią koronawirusa. Szwedzi mają swoją oryginalną strategię. Kilka klubów chwali się w swoich social mediach organizowanymi treningami na torze. Było nawet ściganie spod taśmy.

- Mamy swoje obostrzenia. Na stadionie w jednym czasie może przebywać maksymalnie 50 osób. Zalecono nam, aby trzymać odpowiedni dystans w stosunku do innych ludzi, nie kontaktować się i nie podróżować, jeżeli to naprawdę nie jest konieczne - podkreśla szwedzki żużlowiec.

Rozgrywki ligowe (zakładając optymistyczny scenariusz) miałyby ruszyć na początku czerwca. Gdyby tak się rzeczywiście stało, byłby to bez wątpienia sukces Szwedów. Podobny termin przewija się również w kontekście polskiej PGE Ekstraligi, ale z każdym tygodniem wydaje się on coraz mniej realny.

- Sytuacja w Szwecji jest poważna i naprawdę robimy wiele, aby zatrzymać pandemię koronawirusa. Na ten moment plan jest taki, że ligi w naszym kraju miałyby ruszyć na początku czerwca. Myślę jednak, że trzeba obserwować sytuację i za jakiś czas będzie można stwierdzić coś z większą pewnością - zaznacza Nilsson.

Co ciekawe, jedyną prawną regulacją w Szwecji jest zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Mieszkańcy mogą swobodnie się przemieszczać, choć władze rekomendują o rozsądek każdego mieszkańca. Nie było także żadnych zakazów odwiedzania rodzin w czasie świątecznym. Szwedzi mocno wyróżniają się na tle innych państw, ale to, czy ich strategia była rozsądna i skuteczna, zweryfikują najpewniej najbliższe tygodnie.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Mecze bez kibiców? Straty klubów PGE Ekstraligi mogą być gigantyczne

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. FIM do spółki z BSI pokazały, że liczy się tylko własny interes. Polska liga okradziona z dwóch weekendów

ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"

Źródło artykułu: