[i]
"Ligowi Supermeni" to cykl, w którym przedstawiamy sylwetki i statystyki dominatorów najsilniejszych żużlowych rozgrywek ligowych. To zawodnicy, którzy świetnie radzą sobie na wszystkich torach i od lat, w barwach każdej drużyny są gwarancją punktów.[/i]
Pierwsze kroki w sporcie
Artiom Łaguta urodził się w Bolszoj-Kamieniu, mieście oddalonym o 40 kilometrów od Władywostoku, w którym stawiał pierwsze żużlowe kroki, jest wychowankiem tamtejszego klubu - Wostoku Władywostok. Największą pasją młodszego z braci Łagutów początkowo był motocross, dopiero jakiś czas później zaczął trenować żużel, który na pierwszym etapie aż tak go nie kręcił. Po kilku treningach młody Artiom zaczął jednak spisywać się coraz lepiej i sport ten został z nim już na stałe.
W 2008 roku zaczął startować w barwach pierwszoligowego Lokomotivu Daugavpils, tam pokazywał się z dobrej strony. W 2011 roku, o sprowadzenie dobrze rokującego rosyjskiego żużlowca, pokusił się Włókniarz Częstochowa. Realia ekstraligowe okazały się dla niego niezwykle ciężkie. Mówiąc wprost, Łaguta radził sobie kiepsko i w Częstochowie i rok później w Bydgoszczy. Mimo wszystko potencjał dostrzegł w nim Marek Cieślak, ówczesny trener Unii Tarnów, który zaufał Rosjaninowi, aż ten zaczął odpłacać się świetną jazdą.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams
Z dołka prawie na sam szczyt
W 2013 roku Artiom Łaguta odkleił od siebie łatkę talentu, który nie może się spełnić i stał się czołowym zawodnikiem ekstraligi. Po dwóch latach spędzonych w Tarnowie przeszedł do MRGARDEN GKM-u Grudziądz, w którym startuje do dziś. Miewał nieco gorsze sezony, jednak nie schodził poniżej pewnego poziomu. W ostatnich latach imponuje prędkością i osiąganymi rezultatami.
Od 2017 roku rosyjski żużlowiec zawsze znajduje się wśród pięciu najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi, a najwyższa średnia biegowa, jaką udało mu się uzyskać to 2,390. Wpływ na tak dobre rezultaty z pewnością mają profesjonalizm i wielkie ambicje Łaguty, o czym może świadczyć np. współpraca z inżynierami F1, która jak widać przynosi efekty. Momentami zawodnik potrafi być naprawdę piekielnie szybki, więc niedziwne, że marzy o osiąganiu wielkich sukcesów.
W szwedzkiej Bauhaus-Ligan również prezentuje się świetnie. W dwóch ostatnich sezonach osiągał średnią powyżej 2,400 pkt/bieg, co klasyfikowało go na drugiej pozycji wśród najskuteczniejszych zawodników ligi. Jego wcześniejsze występy na tamtejszych torach również należały do dobrych, jednak to w ostatnich latach Artiom Łaguta stał się prawdziwą gwiazdą, zapracowując na ten status znakomitą jazdą i okazałymi zdobyczami punktowymi.
Rosjanin zalicza także epizody w lidze rosyjskiej, reprezentując barwy macierzystego Wostoku Władywostok. Nietrudno się domyślić, że i tam jest wyróżniającą się postacią. Kiedyś był młodym talentem, nieco zagubionym w wielkim żużlu. Dziś to gwarancja dobrego wyniku i wzór do naśladowania, który w następnych latach będzie starał się przełożyć formę z rozgrywek ligowych na cykl Grand Prix, bo tylko sukcesu na arenie międzynarodowej brakuje mu do pełni szczęścia.
Zobacz także: Sławomir Derdziński: W Danii nie ma dramatu i epidemii strachu. Nie jesteśmy pod takim pręgierzem jak w Polsce (wywiad)
Zobacz także: Żużel. Transferowe strzały w dziesiątkę: Eltrox Włókniarz Częstochowa