Sezon musi dojść do skutku. "Trzeba zrobić wszystko, by utrzymać poziom sportowy żużla w naszym kraju"

YouTube / MotorTV / Na zdjęciu: Maciej Kuciapa
YouTube / MotorTV / Na zdjęciu: Maciej Kuciapa

Maciej Kuciapa nie ma wątpliwości, że rozgrywki w 2020 roku muszą się odbyć. - Trzeba zrobić wszystko, by utrzymać poziom sportowy żużla w naszym kraju - stwierdził szkoleniowiec Speed Car Motoru Lublin.

Jeżeli nie zdarzy się nic niespodziewanego, to zmagania w PGE Ekstralidze ruszą 12 czerwca. Wszystkie zainteresowane strony doszły do porozumienia, a polski rząd wyraził zgodę na rozpoczęcie sezonu. Działacze stanęli na wysokości zadania. Konsekwencje zrezygnowania z ligi miałyby opłakane skutki. Nie byłoby łatwo odbudować żużla po roku przerwy.

Start rozgrywek bardzo cieszy Macieja Kuciapę, który ostatnio udzielił wywiadu "Kurierowi Lubelskiemu". Szkoleniowiec Speed Car Motoru Lublin nie wyobrażał sobie, żeby sezon nie został rozegrany. - Nie możemy do tej sytuacji dopuścić. Poziom rozgrywek w Polsce określany jest jako najlepsza liga świata. Ten rok przerwy na pewno mógłby trochę namieszać. Trzeba zrobić wszystko, by utrzymać poziom sportowy żużla w naszym kraju - powiedział.

Czekamy na więcej informacji odnośnie przygotowań. W tej chwili wiadomo, że 8 maja rozpocznie się 14-dniowa izolacja zawodników wszystkich drużyn uczestniczących w rozgrywkach. Następnie żużlowcy będą mieli możliwość treningów. Udziela się niepewność? - Nie wiemy, na czym stoimy. Nie wiemy, jak mają wyglądać mecze. Jest duża niepewność. Musimy to przeczekać. Wspieramy się nawzajem. Chcielibyśmy bardzo, by się to już skończyło i wróciło do normy. Wciąż tkwimy w tej sytuacji i pozostaje nam mieć nadzieję na to, że w końcu ją opanujemy - przyznał Kuciapa.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze zapłacą za każde przekleństwo? Szymon Marciniak chwali pomysł dziennikarki Wirtualnej Polski

Zmagania mają potrwać do końca października. Ludzie ze środowiska zastanawiają się, czy rozegrana zostanie tylko runda zasadnicza. Na fazę play-off może zabraknąć czasu. Szczegóły powinny zostać przedstawione w najbliższych dniach. Trener lubelskiej drużyny spodziewa się zmiany formuły rozgrywek. - Zakładam, że być może padnie decyzja o rezygnacji z fazy play-off. To jednak tylko moje przypuszczenie - podkreślił.

Mecze odbędą się bez udziału publiczności. Dla lublinian to ogromny cios, bo fani z tego miasta w poprzednim sezonie pokazali klasę i byli wielkim wsparciem dla ubiegłorocznego beniaminka. - Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, w której mecze odbyłyby się bez tej publiczności. Lubelscy kibice bardzo przeżywają poczynania naszego zespołu. Mam nadzieję, że znajdzie się na to jakaś recepta. Chcielibyśmy już cieszyć się sezonem wraz z kibicami. Póki co mamy jednak kolejny miesiąc bez inauguracji rozgrywek - dodał szkoleniowiec Speed Car Motoru Lublin.

Żużlowcy nie jeżdżą tylko w Polsce. Obecne obostrzenia dotyczące wyjazdów zagranicznych mocno utrudniłyby funkcjonowanie. - Wydaje mi się, że ligi wypracują jakieś porozumienie. Z wnioskami trzeba się wstrzymać do jakichś konkretnych decyzji. Może się pojawić sytuacja, w której zespoły będą niekompletne. Pytanie - co wtedy? W tej chwili wyjazd na mecz i dwutygodniowa kwarantanna wiązałaby się z dużymi konsekwencjami. Zatrzymanie na dwa tygodnie przy tak napiętym terminarzu wydaje się niedorzeczne - zakończył Kuciapa.

Zobacz takżeŻużel. Wypadek nie odbije się na postawie Łogaczowa? Wartość zawodnika poznajemy po jego pierwszej wizycie w karetce
Zobacz także
Żużel. Menadżer Wiktora Lamparta o renegocjacji kontraktów. Nikt nie jest zadowolony, ale było to konieczne

Źródło artykułu: