Żużel. Bez Hamulców 2.0: Pan mnie nie straszy, panie prezesie, bo ja się nie boję [FELIETON]

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ze zdziwieniem przeczytałem wpis Marka Grzyba na Facebooku. Prezes Stali Gorzów proponuje mi zbudowanie Arki Noego i wspólny rejs z Nostradamusem, czyli Ireneuszem Zmorą. Na koniec straszy prawnikami.

Bez Hamulców 2.0, to cykl felietonów Dariusza Ostafińskiego, redaktora prowadzącego dział żużel na WP SportoweFakty.

***

W czasach koronawirusa ludzie zrobili się strasznie nerwowi. Marek Grzyb, prezes Moje Bermudy Stali Gorzów, pisze do mnie na Facebooku: "Panie Ostafiński, najwyższa pora przerwać Pana słabe praktyki dziennikarskie, których celem jest obrażanie osób związanych ze Stalą...".

Dalej jest coś o dnie, o tym że insynuowałem, jakoby prezes Grzyb został oddelegowany z Częstochowy, żeby zrujnować żużel w Gorzowie. Wreszcie na deser jest sugestia, bym zbudował Arkę Noego i wybrał się na rejs z Nostradamusem. Tak ostatnio nazwałem byłego prezesa Stali Ireneusza Macieja Zmorę, więc rozumiem, że pan Grzyb ma z nim problem. I ze mną też, bo w najbliższych dniach mają się ze mną skontaktować prawnicy prezesa.

ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"

Tak sobie myślę, że po takim wpisie to raczej moi prawnicy powinni się skontaktować z panem prezesem. Nie będę jakoś specjalnie rozwijał tej myśli, bo akurat ja nie zamierzam zaprzątać tym sobie głowy. Zastanawiam się jedynie, jak to jest, że w jednym felietonie biję prezesowi Grzybowi brawo za to, że w trudnych czasach pozyskał sponsora, w drugim piszę, że nie zazdroszczę sytuacji z Bartoszem Zmarzlikiem (prezes musi mu przyciąć obecny kontrakt, a za chwilę ma siadać do przedłużenia umowy), a odpowiedzią jest strasznie prawnikami. Tak w ogóle panie prezesie, to ja jestem dużym chłopcem i nie boję się ani pana, ani pana prawników.

Chciałbym jeszcze tylko zwrócić uwagę na to, że o pańskiej delegacji pisałem jako o kiepskim dowcipie, który nie znalazł potwierdzenia w faktach. W żaden sposób pana nie obraziłem. Ani wtedy, ani później pisząc o tym, że nie chciałbym być na pana miejscu, teraz gdy pana koledzy-prezesi będą puszczali do Zmarzlika oko, mówiąc: przyjdź do nas, bo my byśmy ci nigdy nie obcięli tyle, co prezes Grzyb. Rozumiem jednak, że pan jest świeży w tym środowisku i stąd te nerwy.

Oczywiście życzę panu zdrowia i powodzenia w rozmowach. A jak się uda, to zapraszam na moją Arkę. Natomiast co do Nostradamusa, to nie widzę powodu, dla którego miałbym go skreślać z roli eksperta. Jakieś złote medale ze Stalą zdobył, a kibice lubią poczytać, co ma do powiedzenia. Pan też jest mile widziany. Proszę tylko trzymać ciśnienie i nie wyciągać pochopnych wniosków.

Będzie akapit o Piotrze Rusieckim, bo dzień bez niego jest dniem straconym. Tak przynajmniej prezes Fogo Unii Leszno mi powtarza. W tym miejscu muszę prezesowi zwrócić honor i napisać, że myliłem się w jednym z artykułów, pisząc, że Unia jest jedynym klubem, który nie wypłacił pieniędzy na przygotowanie do sezonu. Zostałem wprowadzony w błąd, co nie zmienia faktu, że to mój błąd. Finalnie okazało się, że kluby, gdy pisałem tamten tekst, wypłaciły 70 procent kasy.

Chciałbym też jeszcze pochwalić Krzysztofa Cegielskego, bo gdyby nie jego determinacja, to renegocjacje kontraktów mogły się skończyć tak, że zawodnicy jeździliby za tysiaka za punkt i 100 tysięcy za podpis. Na dokładkę dostaliby zapis: nie podpisujesz aneksu, jesteś zawieszony na 3 lata. Teraz okazuje się, że dla gwiazd taryfa Cegielskiego (200 tysięcy za podpis, 2500 za punkt) to za mało, ale wielu innym ratuje to życie i sezon.

Miejmy nadzieję, że za chwilę uda się ustalić dobrą taryfę dla eWinner 1. Ligi i w lipcu ruszą i te rozgrywki. Z drugą ligą oraz rozgrywkami w Europie będzie już problem. Szwecja, Dania, Anglia nie mają tej kasy. Grand Prix też jest na przegranej pozycji. Chyba że wrócą kibice i otwarte granice, bo bez tego nikt nie podejmie się organizacji tych zawodów.

Czytaj także: Prezes klubu eWinner 1. Ligi policzył ile zapłaci za ten sezon Mechanik stawia pytania: co, jeśli się zakażę lub umrę

Źródło artykułu:
Czy kasa, którą wynegocjował Cegielski ratuje sezon zawodnikom?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
sullifan
3.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba w całej Polsce nie ma drugiego tak konfliktowego dziennikarza jakim jest Ostafiński. Oczernił już chyba każdego, wyciąga wszystkim brudy nawet z życia prywatnego, bazuje na plotkach, szuk Czytaj całość
avatar
Rafi85
1.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bywają nie madrzy ludzie i należy ich szanować. Najtrudniej jest jednak z tymi którzy są na tyle niemądrzy że nie zdają sobie z tego sprawy. Wtedy możemy widzieć artykuły dziennikarzy które są Czytaj całość
avatar
Wódka 07
1.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Komentarz usunięty  
Dariusz Osafinski
1.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Darku my wiemy ze nie boisz sie prawnikow poniewaz jako osoba leczaca sie z uzaleznienia alkoholowego i nie tylko oraz posiadajaca niebieska karte jestes uznany za wariata prawda . Jak chcesz t Czytaj całość
avatar
Ela 98
30.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@henryk61: Jesteś pewien że przeczytali? Takie skargi to nawet nie trafiają do zakładki "SPAM", ale są usuwane automatycznie.