Żużel. Grzegorz Walasek poszedł na rękę Ostrovii. Pierwszy zgodził się na cięcia. Później namawiał do tego kolegów

Grzegorz Walasek to pierwszy zawodnik Arged Malesa TŻ Ostrovii, który zgodził się na obniżkę kontraktu. Później namawiał na taki sam ruch swoich kolegów. Długo nie musiał. - Znowu pokazał, że mu zależy - mówi prezes Radosław Strzelczyk.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Grzegorz Walasek w kasku czerwownym WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek w kasku czerwownym
W Arged Malesa TŻ Ostrovii już od dłuższego czasu wypowiadają się bardzo ciepło o Walasku. Mówią, że zawodnik ma wielkie serce. Pierwszy raz można było się o tym przekonać na początku zeszłego roku przy okazji pierwszego balu żużlowca, który zorganizował ostrowski klub.

Zielonogórzanin wylicytował wtedy za 12 tysięcy złotych motocykl. W ten sposób został w pewnym sensie jednym ze sponsorów Ostrovii, bo cała kwota z licytacji została przeznaczona na wsparcie dla ostrowskiej szkółki.

W tym roku ten sam motocykl został przekazany przez Walaska na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. A w ostatnich tygodniach doświadczony zawodnik kolejny raz pokazał, że liczy się dla niego coś więcej niż pieniądze. - W Ostrovii jako pierwszy zgodził się na jazdę na nowych warunkach finansowych i mocno namawiał do tego samego swoich kolegów. Podkreślał, że teraz wszyscy musimy sobie pomóc. Chciałbym jednak podkreślić, że cały zespół zachował się wzorowo i okazał duże zrozumienie dla naszej sytuacji - mówi nam prezes Radosław Strzelczyk.

W Ostrovii mówią, że Walaska, dla którego liczą się tylko pieniądze, nigdy nie znali. Twierdzą, że takie opinie na temat zawodnika to mit. - Chyba że ostrowskie powietrze tak mu służy i przeszedł u nas metamorfozę, ale nie sądzę. Grzegorz jest po prostu inteligentnym człowiekiem, który wiele rozumie - podkreśla Strzelczyk.

Nic więc dziwnego, że Arged Malesa TŻ Ostrovia nie robiła Walaskowi problemów, kiedy ten otrzymał propozycję jazdy jako gość w Falubazie Zielona Góra. - Mamy takie czasy, że musimy sobie nawzajem pomagać. Grzegorz już to zrobił. Poszedł nam na rękę. Teraz ja trzymam za niego kciuki. Mam nadzieję, że odjedzie sporo udanych meczów zarówno w Ostrovii, jak i Falubazie - podsumowuje Strzelczyk.

Zobacz także:
Micaela Bazan: Argentyna zamknięta od ponad 50 dni

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×