Staruszka Polonia Bydgoszcz skończyła w czwartek 100 lat! Piękny wiek, wspaniałe sukcesy, i świetne żużlowe wspomnienia. Z dużą nostalgią oglądam w internecie specjalne filmiki nagrane na tę wyjątkową okazję.
Zasłużonemu dla polskiego czarnego sportu ośrodkowi życzenia składają związane w różnych okresach z siedmiokrotnymi mistrzami Polski wielkie gwiazdy. M.in. Zbigniew Boniek, czy Tomasz Gollob.
W końcówce lat 90 i na początku XXI wieku, kiedy przechodziłem do grona nastolatków Polonia była wielka. Od 1997-2002 zdobyła ponad połowę ze swoich wszystkich tytułów.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill
Rozmawiałem niedawno z Leszkiem Tillingerem. Człowiekiem, który w przy Polonii na różnych, poważnych stanowiskach kręcił się przez czterdzieści lat. Oddał jej więc kawał swojego życia. Zagaiłem, czego on powinszowałby odradzającym się Gryfom. Na najbliższy rok, lata. Odpowiedź w ogóle mnie nie zaskoczyła: awansu do PGE Ekstraligi.
Pytanie miało jednak drugie dno. - Myślałem, że Emila Sajfutdinowa już od sezonu 2020 - dorzuciłem mając na względzie problemy Rosjanina z dogadaniem się z Fogo Unią Leszno i fakt, że prezes Piotr Rusiecki raczej nie odda go żadnemu rywalowi z tej samej klasy rozgrywkowej (choć tak po prawdzie panowie i tam padną sobie niedługo w ramiona). Ale i Polonia musiałaby się też pewnie liczyć, że za bezcen i śliczne oczy Emila by nie dostała.
W słuchawce nastąpiła kilkusekundowa pauza. - To jest niemożliwe, kiedyś tak, ale jeszcze nie teraz. Emil odszedł (2012 rok), bo jego team i sponsor (Bogdan Sawarski i Zakłady Mięsne Prosiaczek), który jest z nim od początku kariery mocno poróżnił się obecną władzą - zaznaczył. Kanclerz pełnił wówczas w Polonii funkcję dyrektora sportowego. Dodał jednak, że czas leczy rany i jest przekonany, iż Emil ponownie założy kewlar w biało-czerwone Polonijne barwy, lecz trochę wody w Wiśle musi jeszcze upłynąć.
Dla Emila Bydgoszcz to ziemia obiecana. Tu ma polski dom, rodzinę i z tym miastem wiąże dalsze plany. Tu stawiał pierwsze żużlowe kroki. Też uważam, że jego drogi z Polonią kiedyś się zejdą. Zwłaszcza jeśli ekspresja z jaką odbudowywana jest dawna potęga żużlowej Bydgoszczy, będzie postępować w tak imponującym tempie.
Z drugiej strony, miota mną takie subiektywne odczucie, że Kanclerz stanąłby już na głowie i poruszyłby niebo i ziemię, szukałby na gwałt środków (a może już poczynił w tym kierunku jakieś kroki) aby na okrągły jubileusz Polonii ściągnąć kibicom w prezencie Sajfutdinowa. Sęk w tym, komu tego Emila zaprezentować, skoro zawody będę się odbywały bez udziału publiczności? Chyba wyłącznie świeżutkim i pachnącym nowością siedziskom na nowej trybunie. Inna sprawa, że gdyby nie COVID-19 o jeździe przy pustych krzesełkach nie byłoby mowy więc Leszno nadal straszyłoby dream teamem. I tak koło by się zamknęło.
Żal mi derbów Pomorza z eWinner Apatorem Toruń. Raz, że dawno ich nie oglądaliśmy, a dwa byłyby kapitalnym wypełnieniem i zwieńczeniem obchodów 100-lecia Polonii. Sympatycy obu ekip zacierali ręce, a prezesi oczami wyobraźni przeliczali kasę, widząc frekwencyjny sukces, stadion, na którym nie idzie w bić szpilki. Niestety zaraza przytwierdzi nas prawdopodobnie do kanapy i będziemy skazani na obrazek telewizyjny. Zapamiętamy je jednak na długo, jako te najbardziej jałowe, bez przesadnego smaczku i adrenaliny
Na koniec. Prezesowi Kanclerzowi życzę determinacji w dążeniu do celu. Jego raczej nie złamią pierwsze lepsze komplikacje. A te napotkał już w nadmiarze przed bieżącym sezonem, gdy wziął do dłoni kalkulator i wyrachował, że koronawirus, załamanie gospodarcze, brak wpływów z dnia meczowego ograbią mu budżet na ok. milion złotych. Ale wierzę w jego zapewnienia, że Polonia z panem Jerzym u steru dadzą sobie radę. A więc kolejnych stu lat Polonio! Zdrowie!
CZYTAJ TAKŻE: Co z ROW-em i żużlem. Prezydent Rybnika wyjaśnia
CZYTAJ TAKŻE: Na Śląsku tragedia, a lubuskie jest zieloną wyspą