Kibice już wkrótce na stadionach? Znamy kulisy spotkania Ryszarda Czarneckiego z premierem Morawieckim

Newspix / Tomasz Jastrzębowski / Na zdjęciu od lewej Ryszard Czarnecki.
Newspix / Tomasz Jastrzębowski / Na zdjęciu od lewej Ryszard Czarnecki.

Kibice będą mogli już wkrótce wrócić na stadiony i hale? Ryszard Czarnecki spotkał się już w tej sprawie z premierem Mateuszem Morawieckim. – Nie było negacji, ale dobra wola. Padły już nawet wielkości początkowe - tłumaczy europoseł PiS.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=6026]

Ryszard Czarnecki[/tag] wlewa optymizm w serca działaczy w całym kraju. Zapewnia, że premier Mateusz Morawiecki podszedł pozytywnie do tematu powrotu kibiców na trybuny. - Nie było z jego strony negacji, ale aprobata i chęć do rozmów na ten temat - mówi dla WP SportoweFakty europoseł PiS. - Jako wiceprezes PZPS-u rozmawiałem przede wszystkim o siatkówce, ale pojawił się także temat żużla i piłki nożnej. Mówiliśmy także ogólnie o sportach zespołowych. Mogę zdradzić, że podczas spotkania padła wielkość początkowa. Uznaliśmy, że to mogłaby być jedna czwarta hali – tłumaczy Czarnecki.

To nie oznacza jednak, że już wkrótce wszystkie stadiony i hale w Polsce będą mogły zostać zapełnione w tym zakresie.

- Jedna czwarta hali to coś innego niż jedna czwarta stadionu żużlowego lub piłkarskiego. Wiele na pewno będzie zależeć również od specyfiki regionalnej. Na Górnym Śląsku sytuacja jest obecnie trudniejsza niż w innych miejscach naszego kraju. Wszystko jest jednak kwestią zdrowego rozsądku. Być może okaże się, że za chwilę i na Śląsku temat zostanie ustabilizowany, a wtedy nie będzie żadnego problemu. Na ten moment wspólny mianownik dla wszystkich dyscyplin jest taki, że najpierw będziemy mówić o otwarciu części obiektu dla kibiców. To nie ulega wątpliwości. Poza tym najważniejsze, że wszyscy chcą rozmawiać o normalizacji sportu - podkreśla Czarnecki.

Kiedy kibice mogliby wrócić na stadiony i hale? Perspektywa nie wydaje się odległa, aczkolwiek Ryszard Czarnecki mówi, że konkretne daty nie padły. Europoseł PiS przetarł szlak. Jego zdaniem teraz do działania powinny przystąpić władze lig i działacze związkowi.

- Teraz każde środowisko sportowe będzie ustalać własną mapę drogową. To oczywiste, bo dla przykładu piłka nożna ma inną specyfikę i rusza już za tydzień. Trudno będzie zatem zrobić to od pierwszej kolejki. Żużel też ma swoje własne uwarunkowania i rozpoczyna się 12 czerwca. Siatkówka w halach ma wystartować na początku września, a na plaży pod koniec lipca - wyjaśnia Czarnecki.

Na ten moment nie wiadomo, w jakim reżimie sanitarnym kibice mogliby wrócić na stadiony i hale, aczkolwiek warto dodać, że pozytywną opinię w zakresie dalszego odmrażania sportu wydał również Główny Inspektor Sanitarny.

- Dwa dni przed spotkaniem z premierem rozmawiałem z ministrem Jarosławem Pinkasem. Spotkaliśmy się, ponieważ chciałem, żeby moja dyskusja z Mateuszem Morawieckim była bardziej merytoryczna. U niego także widać chęci i gotowość. Jak już jednak powiedziałem, szczegółowe mapy drogowe to już kwestia poszczególnych lig i związków - podsumowuje Czarnecki.

Zobacz także:
Lech Kędziora: Stadion to nie kopalnia
Czas na wielkie testowanie w PGE Ekstralidze

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams

Źródło artykułu: