Żużel. Matej Zagar popiera zmiany w systemie punktacji Speedway Grand Prix
Od 2020 roku nastąpiła rewolucja w systemie punktacji w cyklu Grand Prix. Każda zmiana ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników, ale te poprawki w większości przypadków spotykają się z aprobatą członków środowiska żużlowego.
Matej Zagar uważa, że nowy system będzie miał większy sens dla kibiców indywidualnych rozgrywek żużlowych i podniesie rangę zawodów. - Jestem fanem tego nowego systemu. Zdecydowanie to popieram. Myślę, że właśnie tak to powinno wyglądać. Zwycięzca zawodów powinien otrzymać najlepszą nagrodę, co oznacza największą liczbę punktów. To ma sens - oznajmił zawodnik w wywiadzie dla speedwaygp.com.
- To, jak było w zeszłym roku, było mylące. Na koniec zawodów, zwycięzca mógł mieć mniej punktów od pozostałych. To dobra zmiana w systemie - dodał Słoweniec, który w ubiegłym roku zdobył w GP 78 punktów i zajął 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Miejsce w tegorocznym cyklu (o ile on wystartuje...) zapewnił sobie wygrywając GP Challenge w Gorican pod koniec sierpnia ubiegłego roku.
- W tym systemie chodzi o półfinały i finał. Możesz być idealny w pierwszej części zawodów przez 20 biegów, a jeśli coś pójdzie nie tak w półfinałach, to będziesz nikim. W starym systemie wciąż miałbyś na koncie 15 punktów. Teraz ważniejsze jest to, co zrobisz w półfinałach. Myślę, że to lepsze rozwiązanie - podsumował żużlowiec.
Poza rewolucją w punktacji, zmienione zostały również zasady utrzymania się w cyklu. Od roku 2020 dalszą jazdę w mistrzostwach zagwarantowana będzie mieć tylko czołowa szóstka zawodników. Awans otrzyma również zwycięzca TAURON SEC oraz trzech żużlowców z Grand Prix Challenge.
Czytaj także: Żużel. Patryk Dudek chce znów zawalczyć o medal w Grand Prix. O sezonie 2019 już zapomniał
Czytaj także: Żużel. Marcel Gerhard ma pomysł, jak obniżyć koszty uprawiania speedwaya
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>