Żużel. Patryk Dudek chce znów zawalczyć o medal w Grand Prix. O sezonie 2019 już zapomniał

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Sezon 2019 był najgorszym dla Patryka Dudka w Grand Prix. Reprezentant Polski utrzymanie w cyklu zapewnił sobie dopiero w swoim ostatnim biegu. - Chcę wrócić do formy z 2017 czy 2018 roku. Wiem, na co mnie stać - zapewnia żużlowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=5813]

Patryk Dudek[/tag] miał wejście smoka do cyklu Grand Prix. Najpierw w 2016 roku wygrał Grand Prix Challenge, a rok później - już jako pełnoprawny uczestnik - sięgnął w debiucie po srebrny medal. Był to najlepszy wynik debiutanta w historii mistrzostw świata.

Wydawało się, że reprezentant Polski pójdzie w kolejnych latach za ciosem, jednak maszyna się zatrzymała. Żużlowiec nie miał szczęścia. Najpierw w sezonie 2018 nabawił się kontuzji, która przekreśliła jego szanse na dobry wynik w Grand Prix. Z kolei w zeszłym roku miał spore problemy sprzętowe, związane m.in. z przejściem na emeryturę tunera Jana Anderssona.

- W zeszłym roku nie miałem szczęścia do motocykli i ich ustawień. Wiem jednak, na co mnie stać i jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa w tym cyklu. W przyszłym roku walka na pewno będzie zacięta, ale zamierzam być bardziej skupiony na sobie. Myślę, że wielu może się mnie ponownie zacząć obawiać, jeśli uda mi się wrócić do formy z 2017 czy 2018 roku - zapewnia Dudek.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Jason Crump

Zawodnik Falubaz Zielona Góra w rozmowie z portalem speedwaygp.com odniósł się także do nowej punktacji, która ma obowiązywać w Grand Prix od tego roku. Przypomnijmy najważniejsze - po zmianach zwycięzca zawodów otrzymywać będzie 20 punktów. Kolejne pozycje będą wynagradzane w sposób następujący: 18, 16, 14, 12, 11, 10. 9.

- To rozwiązanie ma swoje dobre i gorsze strony. Na pewno stary system promował zawodników, którzy punktowali równo przez cały sezon w każdej rundzie. Każdy bieg miał znaczenie, czego najlepszym przykładem był mój ostatni bieg podczas zeszłorocznego Grand Prix w Toruniu, gdzie zdobyłem 2 punkty i utrzymałem się w cyklu. Zresztą nawet, jak całe zawody układały się po myśli zawodnika, a coś poszło nie tak w finale, to całkowity wynik i tak był dobry. Teraz będzie tak, że możesz mieć szczęście w finale i zgarnąć największą nagrodę. Zobaczymy po paru rundach, jak to będzie funkcjonowało - podsumował nasz reprezentant.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Homofobiczna wlepka stowarzyszenia kibiców Stali. A mieli promować klub, miasto i kulturę kibicowania

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Gwiazda Formuły 1 uważa, że speedway potrzebuje zmian i daje wskazówki

Źródło artykułu: