Lwim pazurem to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego prezesa Włókniarza Częstochowa.
***
Transfer Jarosława Hampela do Motoru Lublin nie jest dla mnie wielkim szokiem. Spodziewałem się, że tak klasowy żużlowiec znajdzie angaż w PGE Ekstralidze. Czułem również, że wcale nie musi być to ROW Rybnik. W opcje pierwszoligowe od początku nie wierzyłem. Czytałem wprawdzie o zainteresowaniu ze strony Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Jerzy Kanclerz mówił, że go stać, ale zastanawiał się, czy Jarek zdecyduje się na jazdę w eWinner 1. Lidze. Myślę, że nie to w tym planie było największym problemem. Po ostatnich wydarzeniach Hampel nie byłby z pewnością zainteresowany jazdą na zasadach gościa w Lesznie. Teraz to już jednak tylko spekulacje.
Dla klubu z Lublina to świetny transfer. Mam wrażenie, że teraz stali się zespołem kompletnym. Tak naprawdę nie mają ani jednego słabego punktu. Są wyraziści liderzy, solidna druga linia i kapitalna młodzież. Taka mieszanka będzie zdolna do wszystkiego. Nie mam wątpliwości, że z Motorem trzeba się bardzo liczyć. Mogą pojechać o najwyższe cele. Z zespołu ambitnego i mogącego sprawiać niespodzianki stali się jednym z pewniaków do udziału w medalowej rozgrywce. Kiedy się już do niej dostaną, to są w stanie wygrać z każdym.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill
Jedyne ryzyko tego ruchu dotyczy atmosfery w drużynie, bo podejrzewam, że zimą Jakub Jamróg i Paweł Miesiąc pisali się na trochę inny układ. Raczej nikt nie mówił o takiej rywalizacji o miejsce w składzie. Owszem, zawsze można opowiadać, że pojedzie najlepszy, że będą zdrowe zasady, ale z doświadczenia wiem, że to nigdy nie załatwia tematu. Ciekawe, jak rozwiąże to klub z Lublina. Nie wykluczałbym, że z czasem ktoś odejdzie i uda się na wypożyczenie. To byłoby chyba całkiem rozsądne.
Na koniec dodam, że dla Hampela ten transfer to optymalny ruch. Uważam, że na torze w Lublinie bez problemu się odnajdzie. Zawsze był świetnym startowcem, a tam ten element odgrywa kluczową rolę. Myślę, że wybrał bardzo dobrze. Oby się odrodził, bo to ciągle wielka klasa i jedna z ikon polskiego żużla.
Marian Maślanka
Zobacz także:
Kluby PGE Ekstraligi nie chcą gwiazd Startu Gniezno?
Kluby mogą płacić ryczałt!