Żużel. Sparta w sprawie Maksyma Drabika gra pod siebie. Później problem może mieć zawodnik

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maksym Drabik.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maksym Drabik.

Trybunał Arbitrażowy przy PKOI sugeruje, że pełnomocnik Maksyma Drabika gra na czas, aby sprawa żużlowca rozstrzygnęła się jak najpóźniej. Sprytna taktyka, na której wiele może ugrać Betard Sparta. Sam zawodnik już niekoniecznie.

Na ten moment najbardziej realny scenariusz jest taki, że sprawa Maksyma Drabika, który miał złamać procedury antydopingowe, rozstrzygnie się we wrześniu. Wszystko na to wskazuje, że taką właśnie taktykę obrał mecenas zawodnika, Łukasz Klimczyk. Strategia sprytna, której celem jest uratowanie sezonu 2020 żużlowcowi, ale przede wszystkim Betard Sparcie Wrocław.

Jeszcze do niedawna wydawało się, że problem Drabika uda się rozwiązać przed startem ligi, czyli przed 12 czerwca. Mogło się zdawać, że taki scenariusz jest też na rękę samemu zawodnikowi, który od długich miesięcy nie wie na czym stoi. To na pewno nie wpływa dobrze na jego psychikę i układanie planów na kolejne tygodnie. Jeśli ostatecznie miałoby skończyć się karą, to lepiej byłoby ją odbyć wcześniej i najgorsze mieć za sobą.

Jednak tyle teorii, bo działania mecenasa Klimczyka świadczą o zupełnie czymś innym. Pełnomocnik mistrza świata juniorów ewidentnie walczy o uratowanie sezonu 2020. Sporo na tym może zyskać Sparta, która nie była przygotowana na utratę jednego z liderów. Mówi się przecież, że z Drabikiem w składzie wrocławianie mogą walczyć o złoty medal. Bez niego byłoby trudno.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Jeśli więc za parę tygodni okaże się, że Drabik zdążył odjechać kilka meczów, a może i nawet cały sezon, ale Trybunał nie przychyli się do jego odwołania, to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników na świecie straci przynajmniej cały 2021 rok. Przepadną mu starty w polskiej lidze oraz eliminacje m.in. do Grand Prix, gdzie z pewnością chciałby wkrótce się dostać. Można się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby poświęcić obecne rozgrywki, które i tak będą pewnie nieco krótsze, a wszelkie ambicje indywidualne być może trzeba będzie odłożyć w czasie.

W tym całym zamieszaniu najwięcej do wygrania i najmniej do przegrania ma zatem Betard Sparta Wrocław. No chyba, że Drabik i jego obóz mają jeszcze asa w rękawie, którego zamierzają przedstawić przed Trybunałem. Na dziś trudno w to uwierzyć, bo POLADA już raz odrzuciła wniosek żużlowca o wsteczne TUE.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Bomba transferowa w PGE Ekstralidze! Jarosław Hampel zawodnikiem Motoru Lublin!

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Lwim pazurem: Motor jest teraz kompletny i zdolny do wszystkiego. Oby nie było tylko kwasów [FELIETON]

Źródło artykułu: