Żużel. Piotr Gryszpiński: Będziemy walczyć do końca o awans do czołowej czwórki (wywiad)

Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Piotr Gryszpiński
Materiały prasowe / Arkadiusz Buczyński / Na zdjęciu: Piotr Gryszpiński

Piotr Gryszpiński w ubiegłym sezonie wystąpił w dwunastu spotkaniach w barwach Euro Finannce Polonii Piła. W sezonie 2020 postanowił podpisać kontrakt w polskiej pierwszej lidze, drużynie Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

[b]

Bartłomiej Cieśla, WP Sportowefakty: W ubiegłym sezonie był pan podstawowym młodzieżowcem drugoligowej Polonii Piła. Czy był to udany sezon?
[/b]
Piotr Gryszpiński, zawodnik Zdunek Wybrzeże Gdańsk: Początek sezonu w Pile był udany, było dużo jazdy i dzięki temu, rozwijałem się. Później niestety odpadły nam play-offy i jazda w końcówce sezonu się skończyła. Ogólnie sezon oceniam na plus.

Zawodnicy, którzy startowali w barwach Polonii Piła, do dnia dzisiejszego narzekają, że klub się z nimi do końca nie rozliczył. Jak to wygląda w pańskim przypadku?

W moim przypadku, jeżeli chodzi o finanse, to Polonia Piła rozliczyła się ze mną w stu procentach, czyli krótko mówiąc, jesteśmy na zero. Jestem z tego powodu zadowolony.

Postanowił pan podpisać kontrakt w pierwszoligowym klubie z Gdańska.

Dokładnie tak. Zdunek Wybrzeże Gdańsk miał dla mnie najlepszą ofertę i oferował przede wszystkim dużo jazdy. Niestety, ale koronawirus wszystko popsuł. Jednak nie mogę mieć do nikogo o to absolutnie żadnych pretensji.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

W Gdańsku, podobnie jak w Łodzi czy Gnieźnie, żużlowcy mogą być spokojni jeżeli chodzi o płynność finansową. To też miało wpływ na decyzję odnośnie wyboru klubu?

Tak jak najbardziej miało to wpływ na moją decyzję, bo wszyscy wiedzą, że jak klub jest wypłacalny, to można się skupić tylko na jeździe, a nie martwić się, czy jest za co pojechać zarówno na mecz i brać w nim udział.

Wygląda na to, że będzie pan tworzył podstawową parę młodzieżowców z Karolem Żupińskim. Jak dobrze znacie się?

Tak naprawdę, to znamy się głównie z zawodów młodzieżowych. Mieliśmy okazję się już ścigać, ale za dobrze się nie znamy. Będzie okazja, aby zdecydowanie lepiej poznać się i współpracować na torze jak tylko zaczną się treningi i ruszy sezon.

Jak u pana wyglądają przygotowania do sezonu pod względem fizycznym?

Zimę przepracowałem naprawdę bardzo ciężko. Schudłem parę kilogramów. Teraz biegam, dzięki temu podtrzymuje formę. Poza tym cały czas trenuje na crossie w czasie wolnym.

Wszyscy cierpliwie czekamy na rozpoczęcie sezonu. Proszę opisać swoje codzienne życie w czasie trwania koronowirusa.

Rano lub wieczorem biegam wraz z kuzynem. Popołudniami gram na orliku w piłkę nożną lub jeżdżę na crossie, tak jak wspomniałem chwilę temu. Staram się te dni spędzać jak najaktywniej, aby zabijać nudę.

Wyobraża sobie pan mecz ligowy, w tak małej ilości kibiców, jakim jest 25% pojemności stadionu? Wielu żużlowców twierdzi, że będzie to wyglądało jak punktowany trening.

Myślę, że można będzie to tak odczuć, ponieważ w parku maszyn również będzie mniej osób. Ciężko mi powiedzieć na ten moment coś więcej, bo sam sobie jakoś tego nie mogę wyobrazić, jak to będzie wyglądać przy tak małej ilości kibiców.

Dokonał pan zmian sprzętowych w porównaniu do sezonu 2019?

Tak dokonałem zmian sprzętowych. Klub zakupił mi nowy motocykl. Posiadam silnik również z klubu do dyspozycji. Sprzęt w porównaniu do zeszłego roku będzie zupełnie inny i zdecydowanie lepszy na pierwszą ligę porównaniu do tego, co miałem w ubiegłym sezonie, gdy jeździłem w barwach Polonii Piła.

Myśli pan, że drużyna Zdunek Wybrzeże Gdańsk, ma szansę zająć miejsce w pierwszej czwórce?

Myślę, że szanse są zawsze, bo to jest sport, a jak wszyscy wiemy, sport jest nieprzewidywalny. Nie ukrywam, że bardzo na to liczę. Będę chciał oczywiście przyczynić się do sukcesu drużyny z Gdańska w tym roku. Mam nadzieję, że drużyna awansuje do pierwszej czwórki. Będziemy walczyć do końca.

Jakie cele chciałby pan zrealizować w tym roku, jak tylko wystartuje sezon żużlowy?

Indywidualnie nie wiem jeszcze czy odbędą się jakieś młodzieżówki. Wszystko wyjdzie w trakcie sezonu, a drużynowo to chcę nazbierać jak najwięcej punktów i objechać ten sezon bez żadnych kontuzji. To jest teraz najważniejsze.

Zobacz także: 
- Żużel. Siedem dni do startu PGE Ekstraligi. Miedziński lekiem na brak Hampela w Rybniku
- Żużel. Orzeł Łódź wpuści tylko 999 kibiców?

Źródło artykułu: