Żużel. Oceniamy siłę drużyn: Jak nie teraz, to kiedy? MrGarden GKM wymienił najsłabsze ogniwo i celuje w strefę medalową

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta i trener Robert Kempiński
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Artiom Łaguta i trener Robert Kempiński

Czas leci bardzo szybko. To już szósty sezon MrGarden GKM-u w PGE Ekstralidze. Grudziądzanie wymienili Antonio Lindbaecka na Nickiego Pedersena i jadą po play-offy. Skład jeszcze nigdy nie był tak mocny. Jak nie teraz, to kiedy?

MrGarden GKM od kilku lat bezskutecznie próbuje wedrzeć się do pierwszej czwórki. Z ust grudziądzan praktycznie co roku słyszymy o chęci jazdy z play-offach. Zawsze jednak czegoś brakowało. W poprzednim sezonie wydawało się, że marzenia ekipy znad Wisły zostaną w końcu spełnione, lecz podopieczni trenera Roberta Kempińskiego spuścili z tonu w samej końcówce rundy zasadniczej i zakończyli zmagania w PGE Ekstralidze na piątej pozycji.

Działacze powoli wzmacniają drużynę, ciągle dokonują tylko kosmetycznych zmian. W listopadzie Antonio Lindbaecka zastąpił Nicki Pedersen. Szwedzki żużlowiec jeździł bez błysku i był najsłabszym seniorem żółto-niebieskich. Najsłabsze ogniwo zostało zatem wymienione na trzykrotnego mistrza świata. Duńczyk najlepsze momenty w karierze ma już za sobą, jednak wciąż stać go na zdobywanie "dwucyfrówek" w elicie. Wszystko wskazuje na to, że w formacji seniorskiej MrGarden GKM-u nie ma słabych punktów. Pojawia się więc pytanie - jak nie teraz, to kiedy?

Kibice liczą na skuteczną postawę Artioma Łaguty. Rosjanin - a od niedawna obywatel Polski - w ostatnich pięciu latach był zdecydowanym liderem grudziądzan. Nie schodził poniżej określonego poziomu, zdarzały mu się tylko pojedyncze wpadki. Prawie zawsze startował z numerami 5/13. Po zmianie tabeli biegowej może mieć trochę ciężej o punkty. Solidnym zawodnikiem jest Kenneth Bjerre. Były uczestnik cyklu Grand Prix nie miał najmniejszych problemów z przejściem do Grudziądza, szybko się zadomowił i zdobywał sporo "oczek". Jeżeli powtórzy tak dobrą jazdę, to drużyna znad Wisły może śmiało się bić z czołowymi ekipami.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

Języczkiem u wagi będzie postawa krajowych seniorów, a mianowicie Krzysztofa Buczkowskiego oraz Przemysława Pawlickiego. Kapitan MrGarden GKM-u miał doskonałe wejście w poprzedni sezon, ale dwa upadki mocno wytrąciły go z rytmu, co sam wielokrotnie przyznawał. W trakcie przygotowań do obecnego sezonu, doznał kontuzji. Wychowanek grudziądzkiego klubu wykurował się i chce być członkiem zespołu, który spełni marzenia lokalnych kibiców. Pawlicki z kolei to bardzo chimeryczny żużlowiec - na wyjazdach notorycznie zawodził (wyjątek to mecz na toruńskiej Motoarenie), w Grudziądzu natomiast brylował i czasami jego szarże przypominały akcje Tomasza Golloba. Brakowało mu stabilizacji, jego położenia z pewnością nie poprawiły długie negocjacje na temat nowych warunków kontraktowych.

Niezwykle ważne będą punkty zdobywane przez młodzieżowców. Nie bez powodu kreowany na lidera tej formacji jest Marcin Turowski. Zawodnik pochodzący z Torunia pokazał już, że potrafi ścigać się na żużlu. Przed rokiem zebrał doświadczenie, które ma teraz zaowocować. Sezon 2020 będzie dla niego ostatnim w gronie juniorów, dlatego determinacji mu nie zabraknie. MrGarden GKM tylko na tym zyska. Na treningach trwała walka o drugie miejsce w składzie pomiędzy Damianem Lotarskim, Denisem Zielińskim i Kacprem Łobodzińskim. W awizowanym składzie na mecz w Częstochowie pojawił się ten pierwszy, więc najprawdopodobniej to on będzie partnerował Turowskiemu pod Jasną Górą.

Siłą grudziądzan powinni być seniorzy - w tej formacji naprawdę ciężko znaleźć słabszy punkt. Wszyscy mają na swoich kontach większe lub mniejsze sukcesy, ale w najwyższej klasie rozgrywkowej wyrobili już markę i żaden rywal ich nie lekceważy. Równy skład receptą na sukces w postaci play-offów? Scenariusz całkiem realny. Nie od dziś wiadomo, że żużel to sport niezwykle urazowy. Grudziądzanie solidnie zabezpieczyli się na wypadek kontuzji, bo w odwodzie jest perspektywiczny Roman Lachbaum.

Przypuszczalny skład:
1. Nicki Pedersen
2. Krzysztof Buczkowski
3. Przemysław Pawlicki
4. Kenneth Bjerre
5. Artiom Łaguta
6. Marcin Turowski
7. Damian Lotarski/Denis Zieliński/Kacper Łobodziński
8. Roman Lachbaum

Nasz typ: 4-5

Zobacz takżePGE Ekstraliga. Włókniarz - GKM. Znamy zestawienia obu zespołów (składy)
Zobacz takżeŻużel. Policja zatrzymała wandala, który podpalił stadion MrGarden GKM-u. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności

Komentarze (8)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
14.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łobodzinski powinien jeździć. 
avatar
LeszczynskiBYK
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gkm w PO? Nie ma szans, 7 miejsce 
avatar
Kot Laury
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Roman Lachbaum jest w odwodzie, a nie w obwodzie. No chyba że kaliningradzkim ;) 
avatar
AveMotor
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja bym przed sezonem zrobił inaczej.Nie brałbym Nickiego.Pozbył bym się Pawlickiego wziął Sz.Woźniaka i na juniorkę Cierniaka. 
avatar
Arkadiusz 42
11.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Sklad jest najmocniejszy ale tylko na papierze. Nicki już tylko odcina kupony podobnie Bjerre. Wiecznie niezadowolony Pawlicki który już jest tylko ligowym średniakiem. Jedyny któremu zależy to Czytaj całość