[b]
TO BĘDZIE HIT: [/b]Na deser i zamknięcie inauguracyjnej kolejki na trudny techniczny tor do Gorzowa przyjeżdża mistrz Polski z Leszna. Ostatnio Fogo Unia połamała sobie zęby na stadionie im. Edwarda Jancarza. Jedyną porażkę w minionym roku poniosła właśnie tam. Wróbelki ćwierkają, że gospodarze przystąpią do meczu bez Nielsa Kristiana Iversena, który na jednym z treningów pogruchotał bark. Za Duńczyka miałoby być szykowane zastępstwo zawodnika.
Czerwiec to czas matur. Pierwszy poważny test przed Krzysztofem Kasprzakiem. Były wicemistrz świata chce się odbudować po słabiutkim 2019 roku. Pierwszy krok najlepiej uczynić na rywalu z najwyższej półki, a leszczynianie pomimo odejścia Jarosława Hampela i doskonale znanych perturbacji związanych z Emilem Sajfutdinowem oraz Piotrem Pawlickim wciąż są klasową ekipą. Oczy kibiców będą zwrócone też na Bartosza Zmarzlika. No, ale taka dola mistrza świata.
TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ:
ROW Rybnik od razu zaczyna rozgrywki z nożem na gardle. Identycznie, jak miało to miejsce w przypadku ubiegłorocznego beniaminka - Motoru Lublin. Wtedy się udało. Na otwarcie MrGarden GKM Grudziądz poległ przy Al. Zygmuntowskich, a skazywane na pożarcie Koziołki pewnie, bez konieczności występów w barażach się utrzymały.
Na Górnym Śląsku marzą o podobnym scenariuszu. Podopiecznych Lecha Kędziory pozamiatano jeszcze zanim drużyna pojawiła się na torze ale od czego jest jazda na euforii debiutanta. Licznik dla wszystkich bije od zera. Na ROW wpada RM Solar Falubaz Zielona Góra, zespół, który według prognoz dysponuje mocniejszym składem tylko właśnie od Rekinów. Dodatkowym smaczkiem będzie powrót już w innych barwach do Rybnika trenera Piotra Żyto. Poza tym gospodarze będą zmuszeni sobie radzić bez podstawowego juniora Przemysława Giery. Ten w czwartek podczas treningu złamał łopatkę.
OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY:
Jeśli w Rybniku wizualizują sobie triumf nad Falubazem, klucz trzyma w rękach Kacper Woryna. Na barkach kapitana leży odpowiedzialność za losy zespołu. On powinien zrobić różnicę i udowodnić, że PGE Ekstraliga go nie przerasta.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill
LICZBA KOLEJKI - 47.
Tyle lat skończy w sierpniu Rune Holta. Norweg z polskim paszportem po kompletnie nieudanym sezonie w Toruniu był wysyłany na emeryturę, a tymczasem znów będzie jeździł w domu. W Częstochowie jest uwielbiany. Zimę mocno przepracował, ponoć imponuje na treningach, o czym wielokrotnie podkreślali prezes Eltrox Włókniarza Michał Świącik i menedżer Marek Cieślak. W piątek wieczorem sprawdzimy, czy nie były to tylko czcze przechwałki. Egzaminatorem - GKM.
TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY:
Parafrazując Jana Krzystyniaka, dla zawodników Motoru każdy mecz urasta do rangi wojny. Po przyjściu last minute Jarosława Hampela luz psychiczny i pewne miejsca w składzie zastąpił pistolet przy skroni. Pierwszą ofiarą "niespodzianki" - Paweł Miesiąc. Do Wrocławia, na stare śmieci udaje się Jakub Jamróg. Języczkiem u wagi będzie z pewnością Maksym Drabik. Zawodnik czeka na werdykt w sprawie zawieszenia ze wzięcie niedozwolonej ilości wlewu witaminowego. Od tamtej pory 22-latek nabrał wody w usta i ma zamiar przemówić wynikami.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużlowa prognoza na piątek. Będzie padał deszcz?
CZYTAJ TAKŻE: Fatalne wieści z Rybnika. Giera złamał łopatkę