Maciej Kuciapa ostrożnie ocenia swoje szanse w finale IMP. A na co liczy prezes klubu Marta Półtorak? - Na pewno będzie ciężko, bo w Toruniu wystartuje czołówka polskich żużlowców. To jest jednak sport i każdy ma szansę na zwycięstwo. Właśnie piękno sportu polega na tym, że jest nieprzewidywalny. Rok temu też nikt nie spodziewał się, że mistrzem zostanie Adam Skórnicki. W historii mieliśmy już zatem przypadki, że zawody wygrywał zawodnik, który nie był wymieniany w gronie faworytów. Jeżeli Maciej wykorzysta swoje pięć minut, to być może włączy się do walki o najwyższe miejsca - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.
Prezes Marmy szansy swojego zawodnika upatruje w tym, że dla wielu zawodników toruński tor będzie zagadką. - Tor w Toruniu nie jest znany dla większości zawodników. W tym upatruję szansy Kuciapy w tych zawodach. Tak jak wspomniałam stawka jest wyrównana i będzie ciężko ale wszystko jest możliwe - dodała Półtorak.
Jako faworytów Marta Półtorak upatruje zawodników, którzy odzyskali dla Polski tytuł Drużynowego Mistrza Świata sprzed dwóch lat. - Szkoda, że w zawodach nie wystartuje Jarosław Hampel, bo widzieliśmy ile znaczy dla polskiej reprezentacji. Pozostali zawodnicy na pewno będą się liczyć w walce o medale. Do tego dojdzie Wiesław Jaguś, który będzie jechał na swoim torze. O zwycięstwie zadecydują szczegóły, bo będzie decydowała dyspozycja dnia i sprzęt - zakończyła Marta Półtorak.