Po 264 dniach przerwy, z maskami na twarzy (miały je nawet podprowadzające), płynami dezynfekcyjnymi pod ręką i oczywiście przy pustych trybunach (kibice mają wrócić 19 czerwca), ruszyła PGE Ekstraliga. Wygłodniali żużla zasiedliśmy przed telewizorami, licząc na wyśmienitą ucztę. Dostaliśmy jednak lubelski zakalec.
Ostrzyliśmy sobie zęby na wyrównane spotkanie, a Motor już po pierwszej serii wyglądał niczym bokser chwiejący się na linach, a już w drugiej się po nich osunął. To był szok i niedowierzanie, bo przecież po transferze Jarosława Hampela akcje drużyny z Lublina poszły mocno w górę. To miał być zespół, który rzuci wyzwanie najlepszym, który już na starcie pokaże, że jest pewniakiem do czwórki, czy wręcz do finału. Po kilku biegach można już jednak było zastanawiać się, czy Motor nie jest, aby przereklamowany. A może po prostu problemem przyjezdnych było to, że przed sezonem nie mogli potrenować na żadnych obcym torze.
Zaczęło się jednak dla Motoru nieźle. Hampel wyskoczył ze startu, nie pozwolił wcisnąć się pod łokieć Maxowi Fricke i mieliśmy remis. Na kolejną trójkę goście musieli jednak długo czekać, konkretnie do 10. biegu. A po drodze zostali tak niemiłosiernie obici, że żal było patrzeć. Trochę to wyglądało tak, jakby zawodnicy Motoru poczytali w mediach, jacy to są wielcy, i to ich uśpiło. Tymczasem Betard Sparta Wrocław robiła swoje.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Grzegorz Zengota: Hampel to nie jest mój problem
W ostatnich miesiącach mówiło się, że Motor będzie miał najlepszą parę juniorską w Polsce. Jednak w pierwszej serii zachwycaliśmy się młodziutkim Przemysławem Liszką ze Sparty. W biegu młodzieżowym przedzielił parę gości, a za chwilę utrzymał za plecami Mateja Zagara i Motor mógł już korzystać z taktycznych rezerw, bo przegrywali więcej niż 6 punktami.
Menedżer Motoru nie tasował jednak składem. Być może Jacek Ziółkowski nie chciał psuć jeszcze bardziej atmosfery, która nieco się pogorszyła po transferze Hampela. Zawodnicy z Lublina pytali, jak to jest, że miesiąc temu obcięto im kasę, a tu znalazły się pieniądze na taką gwiazdę. Zagar miał nawet spakować torby i chciał odpuścić trening.
Swoją drogą Ziółkowski nie miał w składzie zawodnika, który potrafiłby odwrócić losy spotkania. Może byłby bardziej odważny, gdyby mógł zmiksować Hampela z Jakubem Jamrogiem. Pierwszy był dobry na starcie, drugi starał się rozpychać łokciami na dystansie. Inna sprawa, że raczej z mizernym skutkiem punktowym. Jamrogowi, który rok temu był zawodnikiem Sparty, na nic zdała się znajomość wrocławskiego toru.
Bohaterem meczu zdecydowanie Maksym Drabik, który uciekał zawodnikom Motoru równie skutecznie, jak przed wyrokiem POLADA (trwa proces o złamanie procedury antydopingowej, a pełnomocnik żużlowca skutecznie go przeciąga). W każdym razie Drabik pokazał, jak mocną ma psychikę. Wiele razy zastanawialiśmy się, jak będzie mu się jechało z myślą, że wisi nad nim groźba zawieszenia w każdej chwili. Na inaugurację żużlowiec potrafił odegnać wszystkie złe myśli, skupił się na jeździe i przez cztery biegi był nieuchwytny. Brawo.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 55 pkt.
9. Max Fricke - 5+1 (2,1,2*,0,-)
10. Maksym Drabik - 12 (3,3,3,3,0)
11. Maciej Janowski - 10+2 (1*,3,2,3,1*)
12. Daniel Bewley - 1+1 (0,0,1*,-)
13. Tai Woffinden - 11+1 (3,2*,3,1,2)
14. Przemysław Liszka - 4+2 (2*,2*,0)
15. Gleb Czugunow - 12+1 (3,3,2,2*,2)
16. Michał Curzytek - NS
Motor Lublin - 35 pkt.
1. Jarosław Hampel - 7 (3,0,0,3,1)
2. Jakub Jamróg - 4+1 (1*,1,1,1)
3. Grigorij Łaguta - 7 (0,2,2,0,3)
4. Matej Zagar - 4+2 (1,1*,1*,1,0)
5. Mikkel Michelsen - 10 (2,0,3,2,3)
6. Wiktor Lampart - 1 (1,0,0)
7. Wiktor Trofimow jr - 2 (0,2,0)
8. Oskar Bober - NS
Bieg po biegu:
1. (63,91) Hampel, Fricke, Janowski, Łaguta - 3:3 - (3:3)
2. (63,14) Czugunow, Liszka, Lampart, Trofimow jr - 5:1 - (8:4)
3. (62,39) Woffinden, Michelsen, Jamróg, Bewley - 3:3 - (11:7)
4. (63,83) Drabik, Liszka, Zagar, Lampart - 5:1 - (16:8)
5. (62,90) Janowski, Łaguta, Zagar, Bewley - 3:3 - (19:11)
6. (63,28) Czugunow, Woffinden, Jamróg, Hampel - 5:1 - (24:12)
7. (63,08) Drabik, Trofimow jr, Fricke, Michelsen - 4:2 - (28:14)
8. (63,41) Woffinden, Łaguta, Zagar, Liszka - 3:3 - (31:17)
9. (64,00) Drabik, Fricke, Jamróg, Hampel - 5:1 - (36:18)
10. (63,43) Michelsen, Janowski, Bewley, Lampart - 3:3 - (39:21)
11. (63,42) Hampel, Czugunow, Zagar, Fricke - 2:4 - (41:25)
12. (63,30) Janowski, Czugunow, Jamróg, Trofimow jr - 5:1 - (46:26)
13. (63,71) Drabik, Michelsen, Woffinden, Łaguta - 4:2 - (50:28)
14. (63,48) Łaguta, Czugunow, Janowski, Zagar - 3:3 - (53:31)
15. (63,19) Michelsen, Woffinden, Hampel, Drabik - 2:4 - (55:35)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
NCD: 62,39 - w 3. wyścigu uzyskał Tai Woffinden (Betard Sparta)
Zestaw startowy: I