Żużel. Na pełnym gazie: Stali brakuje Zmarzlika, ale dajmy mu czas [FELIETON]

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik.
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik.

Motor Lublin przejechał się po Moje Bermudy Stali Gorzów. Wysoka porażka gości to w głównej mierze "zasługa" słabszej formy Bartosza Zmarzlika. Jednak nie palmy od razu mistrza świata na stosie.

Kapryśna pogoda sprawiła, że w ubiegły weekend mieliśmy tylko jeden mecz PGE Ekstraligi. W nim Motor Lublin nie miał problemów z pokonaniem Moje Bermudy Stali Gorzów (53:37). Wysokim zwycięstwem gospodarzy nie jestem zaskoczony, ale chciałbym zwrócić uwagę, że tak duża różnica spowodowana jest jednym faktem. Słabszą dyspozycją Bartosza Zmarzlika.

Gorzowianie przegrali różnicą 16 punktów, podczas gdy mistrz świata zdobył w siedmiu startach "tylko" 14 punktów. Proszę sobie prześledzić wyniki Stali z zeszłego sezonu. Dlaczego przegrywała ona ledwie paroma punktami? Bo Zmarzlik nadrabiał za innych i zdobywał czasem po 18 "oczek". Gdyby w Lublinie też tyle zdobył, ta porażka wcale nie byłaby tak dotkliwa.

Pierwsze dwa mecze pokazały, że Zmarzlik nie ma jeszcze tego, czego potrzebuje. Mam na myśli oczywiście sprzęt. Kombinuje, zmienia motocykle, ale nie ma to aż takiego przełożenia na wynik. Ewidentnie potrzebuje jeszcze czasu. Nie winię jednak Bartka. Chcę to podkreślić, bo przed nim gorzowianie powinni robić pokłony, bo Stal Gorzów to Bartosz Zmarzlik. Nie może być tak, że jeden koń ciągnie wóz, a my go jeszcze okładamy batem, by dał z siebie więcej.

ZOBACZ WIDEO Kłótnia o Czugunowa. Jest Polakiem, bo ligę wygrywa ten, kto ma dobrych juniorów

Natomiast inni w Stali jeżdżą na takim poziomie, na jakim można było oczekiwać - Anders Thomsen jest w stanie pozytywnie zaskoczyć, Krzysztof Kasprzak znajduje się w formie z zeszłego roku, czasem coś dorzucą juniorzy.

Potwierdza się to, co prognozowałem jeszcze przed sezonem. Mimo mojej sympatii dla Gorzowa i ziemi lubuskiej, do której mam sentyment, Stal jest drużyną na przedostatnie miejsce w PGE Ekstralidze. Jeśli nic się nie wydarzy, to tak właśnie skończą rozgrywki. Bo Zmarzlik prędzej czy później odzyska formę.

Słaba postawa zawodników Stali rzutuje też na ocenę Fogo Unii Leszno, która ostatnio była w stanie wygrać w Gorzowie. Trzeba sobie teraz zadać pytanie, czy Stal jest taka słaba, czy Unia taka mocna? Wychodzi na to, że powinniśmy poczekać z ocenami. Do weryfikacji siły leszczynian dojdzie już w poniedziałek w meczu Betard Spartą Wrocław.

Jan Krzystyniak

Czytaj także:
Kibice Motoru Lublin złamali wszelkie reguły
Transfer Jarosława Hampela zaczyna się spłacać

Komentarze (8)
avatar
Roman Fiszer
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
STAL TONIE , i to nie pierwszy sezon....od lat ZMARZLIK ratuje mizerne wyniki zespolu! A WLADEK sczesliwy ,a STASIU ciagle leje ta sama wode , STAL nie ma ani pierwszej ani drugiej linii,o mlod Czytaj całość
avatar
19KSSG47
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bzdura. Czemu nie ma ani słowa o Woźniaku? 
avatar
pzw736
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bzdura.Bartosz dalej jest liderem pełną gębą.Brakuje punktów innych zawodników.Formy nie mistrzowskiej ale przecież nikt nie moze wygrywać cały czas 
avatar
Bawarczyk
23.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zmarzlik, a nie trzeba bylo sie pchac w polityke ! Duda pewnie juz tobie nie pomoze ! 
avatar
nitro8
22.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
to jasne że moje bermudy to drużyna na przedostatnie miejsce. nie wiem skąd się brał ten hurraoptymizm tak zwanych ekspertów na tym tak zwanym portalu, którzy wieszczyli im medal ? hahahaha