KM zapowiada odwołanie od decyzji GKSŻ

Zarząd Klubu Motorowego Ostrów podczas czwartkowych obrad ustalił, że będzie odwoływał się od decyzji GKSŻ. Władze ostrowskiego klubu ustosunkowały się także do postawy swoich zawodników, którzy odmówili startu w derby Wielkopolski oraz Madsa Korneliussena. Duńczyk został zawieszony za "strajk" przed meczem w Rybniku.

- W piątek będziemy jeszcze konsultować się z naszym prawnikiem, ale na pewno tak tej sprawy nie zostawimy. Absolutnie nie zgadzamy się z decyzją Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Żądamy jednostronnego walkoweru na naszą korzyść. Chociażby nagrania telewizyjne dokładnie dokumentują, która strona od początku odmawiała występu w tym meczu. Goście z góry zakładali, że nie pojadą na tym torze. Niektórzy żużlowcy Startu na dodatek podburzali reprezentantów Klubu Motorowego. Głównie chodzi tutaj o Krzysztofa Jabłońskiego. Z kolei jego młodszy brat, Mirosław w ostrych słowach wypowiedział się na temat przygotowania toru przez trenera Janusza Stachyrę. Przecież my jako organizatorzy zrobiliśmy wszystko, by tor nadawał się do jazdy. Stan nawierzchni był taki, a nie inny z uwagi na pogodę - powiedział Tadeusz Grądzielewski, wiceprezes Klubu Motorowego.

Klub Motorowy odwoła się także od kar nałożonych bezpośrednio na klub. - Jak można karać klub, który przecież starał się jak tylko mógł, by mecz się odbył. Będziemy się odwoływać także od tej decyzji GKSŻ - dodaje Grądzielewski.

Zarząd Klubu Motorowego Ostrów podjął decyzję o zawieszeniu żużlowca, Madsa Korneliussena, za odmowę występu w meczu w Rybniku. Na Duńczyka nałożono także karę finansową.

Co do oceny postawy zawodników, którzy odmówili wyjazdu na tor w niedoszłym meczu ze Startem Gniezno, zbierze się w tej sprawie specjalny zespół, składający się z członków zarządu klubu, komisji rewizyjnej, a także byłego dyrektora klubu, Janusza Stefańskiego.

- Dyrektor Stefański złożył rezygnację. W myśl zawartej umowy obowiązuje go jeszcze okres wypowiedzenia. Janusz Stefański deklarował pomoc zarządowi - tłumaczy Grądzielewski, który nadal pełni funkcję wiceprezesa klubu. Po rezygnacji z funkcji prezesa przez Zenona Michasia na tym stanowisku w Klubie Motorowym Ostrów jest obecnie vakat.

Pomimo bardzo trudnej sytuacji, Klub Motorowy Ostrów nie składa broni. - Jedziemy do Poznania w pełnym składzie walczyć o trzy punkty. Mamy jeszcze szanse na miejsce w play-off. Będziemy walczyć do końca - zapowiada Grądzielewski.

Komentarze (0)