Żużel. Łaguta dał lekcję Madsenowi i załatwił Motorowi zwycięstwo z Włókniarzem [BOHATER KOLJEKI]
Rewelacyjny Grigorij Łaguta poprowadził Motor Lublin do zwycięstwa w Częstochowie. Rosjanin jechał jak za dawnych czasów, gdy reprezentował miejscowy Włókniarz. Przykrył czakpą samego Leona Madsena. Bilans ich pojedynków to 2:1 dla Rosjanina.
Grigorij jechał tak, jak kibice Włókniarza zapamiętali go z czasów jego startów w Częstochowie. Efektownie, a momentami niemal po samej bandzie. Widać było, że tor leżał mu wybitnie. W Częstochowie jest zawsze wiele ścieżek do mijania, ale gdy ta najbardziej korzystna znajduje się pod samą bandą, to jest to woda na młyn dla Łaguty.
Swoją drogą to najlepszy wystep w tym sezonie zawodnika Motoru. Wcześniej było dobrze, ale bez takich fajerwerków. W sumie to momentami trochę się męczył. W meczach w Lublinie było całkiem przyzwoicie, ale na wyjazdach już tak kolorowo nie było. Ciekawe, czy Łaguta znalazł coś w silnikach od Siergieja Mikułowa, co da mu taką prędkość w każdym meczu.
Jeśli mecz w Częstochowie ma być zapowiedzią tak wysokiej formy Grigorija w każdym meczu, to rywale mogą drżeć przed Motorem. Jeszcze kilka dni temu zacieraliśmy ręcę na pojedynek Włókniarza z Fogo Unią Leszno, a tymczasem okazało się, że wcale nie trzeba było czekać na przyjazd mistrzów Polski pod Jasną Górę, aby częstochowianie mieli dla siebie godnego rywala.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Jakub Jamróg: Zainwestowałem, żeby nie wypaść ze składu. Z Motoru nie mogę i nie chcę odchodzić [WYWIAD]
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Falubaz - Stal. Święta wojna o Lubuskie dla gospodarzy! Gorzowianie nie dojechali na początek meczu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>