Żużel. W niedzielę meczu Stal - Sparta nie będzie. Rozgrywka z prądem i Holderami w tle
Na stadionie w Gorzowie nie udało się usunąć skutków awarii prądu. Stal już napisała do PGE Ekstraligi pismo, że w niedzielę nie będzie mogła zorganizować meczu ze Spartą. Zamiana gospodarza też nie jest Stali na rękę.
Co dalej? Departament Rozgrywek PGE Ekstraligi jeszcze dziś (poniedziałek), najpóźniej jutro, wyda oficjalny komunikat. Możliwości są dwie. Pierwsza to zamiana gospodarza, a drugi to przełożenie spotkania na inny termin. Wydaje się, że tak Stali, jak i Sparcie będzie pasowała bardziej ta druga opcja. W niedzielę jedzie bowiem eWinner Apator, a tak gorzowianie, jak i wrocławianie korzystają z usług startujących tam zawodników -braci Holderów.
Stal bez Jacka Holdera trudno sobie dziś wyobrazić. Gdyby mecz ze Spartą miał się odbyć w niedzielę, to gorzowianie straciliby jednego z liderów. Trudno bowiem sobie wyobrazić, że Apator puszcza młodszego z braci do PGE Ekstraligi i jedzie do Tarnowa osłabiony. Zresztą trudno byłoby puścić Jacka i tłumaczyć Sparcie, dlaczego nie da racy zwolnić też Chrisa Holdera, który jest z kolei "gościem" w Sparcie.
- Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy Jack Holder pojedzie przeciwko Sparcie -mówi nam trener Stali Stanisław Chomski. - Gdyby mecz miał się odbyć w tę niedzielę, to byłby to bardzo ciężki temat. Nie wiadomo jednak, czy my w tę niedzielę pojedziemy. W Gorzowie się nie da, czekamy na decyzję Ekstraligi.
Zobacz też:
Żużel. Falubaz - Stal. Święta wojna o Lubuskie dla gospodarzy! Gorzowianie nie dojechali na początek meczu
Żużel. Władysław Komarnicki: Drugim Apatorem nie będziemy, ale czas na wstrząs. Grzyb i Zmarzlik są niewinni [WYWIAD]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>